Niestety, dziś wieczorem (lub po południu) pojazd którym zwykle pracuję uległ presji wandala (wandali).
Jak zwykle, zaparkowałem pojazd w samym centrum miasta i poszedłem do szkoły. Po kilku godzinach w momencie otwierania auta zauważyłem, że coś z nim nie tak. Po chwili moje odczucia się potwierdziły. Ktoś uszkodził [****] - w sumie to nie jakaś kosztowna rzecz (chyba że kupię w ASO*), ale jednak. Wkurzyłem się i to bardzo, jak można komuś niszczyć auto ?
Trudno, poszukam w internecie i będę musiał coś kupić i wymienić. Jutro zobaczę (w świetle dziennym) czy nie ma innych uszkodzeń.
Ulica nie ma monitoringu, ja mogę podejrzewać pewną osobę - ale nikogo za rękę nie złapałem ...
* ASO - autoryzowana stacja obsługi.
[****]? Czemu tak enigmatycznie? I czym sobie zasłużyłeś na tyle miłości ze strony jednego z uczniów? :P
OdpowiedzUsuńA może ta [****] była zwyczajnie komuś potrzebna?
OdpowiedzUsuńTak, mógł się zemścić za kolejną 1 którą mu wpisałem. Ale, nie mam pewności.
OdpowiedzUsuńNapiszę dokładniej, jak obejrzę straty.
wspolczuje :(
OdpowiedzUsuńto lusterko/antena?
dobrze ze przynajmniej nie porysowal samochodu, chyba...
co Ci uszkodzili ???
OdpowiedzUsuńDyszę spryskiwacza, szczegóły za moment w blotce.
OdpowiedzUsuń