Jak wspomniałem w poprzednim wpisie, wkład własny instruktora wynosił 128 zł. To niewiele, ponieważ całe szkolenie kosztuje ponad 1000 zł za osobę. Pisałem już także o tym, że wiele zależy od wykładowcy, od tego czy realizuje dany scenariusz, czy wywiązuje się z programu szkolenia. Dziś już wiem, że pierwsze dwie godziny wykładu powinny m.in zawierać tematykę odpowiedzialności instruktora i podstawy androgogiki. Powinny.
Z kolei bardzo zainteresował mnie wykład z psychologii. Bardzo pozytywna energia prowadzącej wykład/dyskusję chyba udzielił się także uczestnikom. I to pomimo tego, że były to ostatnie zajęcia tego dnia (godziny popołudniowe po całodziennym szkoleniu). Po krótkim wstępie każdy z uczestników oceniał swoją jazdę w skali od 1 do 10 (1 - źle, 10 - bardzo dobrze). Jak się można domyśleć, większość oceniła się wysoko lub bardzo wysoko. Nie od dziś wiadomo, że polscy kierowcy swoją jazdę oceniają w samych superlatywach u innych tymczasem widząc sporo niedoskonałości jazdy.
Ciekawym zagadnieniem był też typ kierowcy "niedzielnego" i tzw "mad-max". Szkoda tylko, że tak mało czasu było na to przewidziane. Mam niedosyt. Oczywiście można zdobyć więcej informacji w specjalistycznej prasie, czy choćby w sieci, ale to nie to samo.
Na razie czytam dołączone materiały do kursu. Są interesujące i szybko je się wchłania. Niebawem trzeba będzie nad tym "e-learningiem" przysiąść :)
no to ja jak zwykle jestem inna bo ja bym sobie dała max 1,5 punktu ;D
OdpowiedzUsuńA ja swoje zdolności oceniam tak nisko, że w ogóle do prawka nie startuję :P
OdpowiedzUsuńJa wpisałem sobie 6 :)
OdpowiedzUsuńA dlaczego tak słabo siebie oceniłeś Panie instruktorze? :)
OdpowiedzUsuń6 to nie jest słabo,a przecież nie jeżdżę idealnie.
OdpowiedzUsuńto ja se dam sobie 3-4 ;P
OdpowiedzUsuńa jak na wykladzie charakteryzowano typ mad maxa?
OdpowiedzUsuńMad max to typowy złośliwiec, kierowca agresywny, dominujący i stwarzający spore zagrożenie.
OdpowiedzUsuńOj dużo takich Mad maxów na naszych drogach :P szczególnie w wiekszych miastach :p
OdpowiedzUsuńNiestety.
OdpowiedzUsuńHmmmm to ja chyba 12!
OdpowiedzUsuńTak, zasługuję na 12!
:)))))))))))