W zasadzie sam tytuł wiele wyjaśnia. Nowy kursant, zapominalski (do tej pory nie przyniósł mi nr PESEL) i strasznie roztargniony.Trudny w komunikacji, nadpobudliwy i nie znający przepisów - tak w największym skrócie można go scharakteryzować. Dopiero zaczynamy współpracę, a już jest ciężko.
Jedna ze "scen": dojeżdżamy do skrzyżowania, informuję że jedziemy w prawo. - W prawo - powtarza kursant. Wjeżdżając na środek skrzyżowania gwałtownie hamuje i przestraszony pyta: ale w którą stronę mam jechać?!? I to jeszcze nie koniec. Pomimo tego że mamy pierwszeństwo, stoimy na środku skrzyżowania, kierowcy obok "lekko" poirytowani, ale kursantowi nie wystarczy powtórzyć "w prawo". Takie polecenie jest dla niego nie zrozumiałe. Stoi dalej i nie wie co zrobić. Przy okazji macha gałką od skrzyni biegów tak, że prawie ją urywa. Drugą reką także wymachuje, co powoduje choinkę kierunkowskazową (włącza raz prawy a raz lewy kierunkowskaz - a auto ciągle stoi :) ).
No ale cóż - nikt nie mówił że będzie łatwo :) Na szczęście, następną jazdę ma dopiero we wtorek...
bez dokumentów chodzi, że peselu nie może podać ???
OdpowiedzUsuńNo właśnie bez. I na karcie nie mam peselu, a także nie ma dokumentu w razie np kontroli...
UsuńI zapomniałem napisać, że na dwa wykłady przyszedł nietrzeźwy. Już za to go nie lubię...
UsuńChyba trochę jest niepoważny...
Usuńtrochę ?????????? ja bym takiego od razu skreśliła. Nietrzeźwy na wykładach a potem będzie nietrzeźwym kierowcą .... co za nieodpowiedzialność !!
UsuńNie skreśliłabyś. To klient, który przynosi kasę. A że czuć od niego odór alkoholu, trudno. W dzisiejszych czasach bierze się każdego, może nie mieć rąk - i tak się nadaje.. :/
UsuńI wbrew pozorom, dla firmy to może być kura znosząca złote jajka. Bo jak się nie nauczy jeździć, to możliwe że będzie brał godziny dodatkowe. A jak nie, to będzie kilka(naście) razy zdawał w WORD. A wszyscy przecież wiedzą, że przerośnięte kadrą WORD-y przeżywają obecnie bardzo chude tygodnie...
UsuńA jak ktoś przychodzi na jazdy pijany? Też nie można się go pozbyć?
Usuńuczyć pijanych jeździć samochodem to chyba tylko u nas się opłaca. Dla mnie to jest sprawa nawet dla mediów i to wcale nie powinno przynosić zysku. Ja pracuję w urzędzie i u nas się pijanych nie obsługuje. Wstyd !
UsuńAngina - oczywiście, jak przychodzi na jazdę pijany to się go wyrzuca z auta. Ot co.
UsuńPolly - jak ktoś przyjdzie pijany na wykład, siedzi cicho i nie przeszkadza - nigdy nie wywalam takiego gościa z sali. A że wstyd - na pewno. Ale co poradzić, takie sytuacje się zdarzają jak się pracuje z różnymi ludźmi.
nie rozumiem dlaczego się takiej osoby nie wyprasza z wykładów. Jakie niby widzisz usprawiedliwienie dla przyjścia pod wpływem na zajęcia ??? jeżeli ktoś nie widzi problemu w pokazaniu się gdziekolwiek w takim stanie to sądzisz, że będzie dobrym i trzeźwym kierowcą ??? takie rzeczy powinno się tępić już w zarodku. no to ja się nie dziwię setkom doniesień o pijanych kierowcach jak na szkółkę można sobie przychodzić po piwku albo i czymś więcej. Jeździć nie można ale na wykładach siedzieć na rauszu już tak ...
UsuńCO ZA KRAJ !!! i do kogo potem pretensje ???
Bez przesady.
Usuńnie przesadzam tylko uważam że to jest bagatelizowanie i udawanie, że nie ma problemu. A tak na prawdę to jest wspieranie alkoholizmu
UsuńTaaa, co jeszcze? :P
UsuńRozgarnięty inaczej :D jak ja :D też fajnego zamieszania narobiła kiedyś na skrzyżowaniu, żeby było śmieszniej na egzaminie (dobrze że chociaż wewnętrznym) :) też na środku z tym że nie miałam pierwszeństwa, wręcz przeciwnie...
OdpowiedzUsuńTo niedobrze :P
UsuńMam nadzieję swoim autem takich cyrków nie robić ;) ale różnie może być, wiem że moje ulubione to za mała odległość od zaparkowanych aut :D jak przez 1 miesiąc nie urwę nikomu lusterka uznam że jest dobrze :D na razie jeszcze trochę muszę poczekać ale za jakiś czas już w moim mieście nie będzie tak bezpiecznie jak teraz ^^
UsuńHehehe xd Cwaniak :D
OdpowiedzUsuńOstatnio mój szef dla dobra aut służbowych które dostaniemy w połowie marca kazał wykupić kilka godzin doszkalających... Oczywiście on funduje część tzn 8h.
Reszta w naszej kwestii
No i miałam ostatnio...
Przyznam się z bólem do tego... Po ponad godzinie zostałam "wyrzucona" z auta :x Bo nie słuchałam się :d
Ale cóż raptem 20 min do końca zostało Zmieniam instruktora
Czym go tak wkurzyłaś?
UsuńStare nawyki... :D
OdpowiedzUsuńTypu ze skrzyżowania zjeżdżam i gaz do dechy :D
Nie chciał mi przerwy na papierosa zrobić, a ja szybko się denerwuje to marudna jak nie powiem co byłam ;D Zdenerwował się w sumie o nic bo ja oaza spokoju jak zapale :D
Nie wybaczę Ci tej zdrady :P
UsuńJuż z nim nie chce :(
UsuńDziś np stojąc pod górkę wystraszyłam się że sie stoczy... Za dużo gazu dodałam i smród był... Jak się na mnie wydarł :( Przeprosiłam a ten dalej swoje :/ Że niby specjalnie to zrobiłam, a to nie prawda...
Niby dobra szkoła... Czekam aż mi kase zwrócą za niewykorzystane godziny (jutro mają w biurze) i dzwonie do ciebie znów
Ehhh. Napisz do mnie na maila i podaj nr telefonu, sam zadzwonię :P
Usuń