Poniedziałek
Początek tygodnia wita mnie gołoledzią. Pół biedy, gdy sam kieruję - ale tym razem mam za kierownicą niezbyt sprawną kursantkę.
Wtorek
Łódź. W wyniku kontroli marszałek województwa unieważnił prawo jazdy kobiety, która trzy miesiące wcześniej zdała egzamin. Jak się okazało podczas kontroli, czas egzaminu był zbyt krótki. Egzaminator źle poprowadził egzamin, a kobieta ponosi za to karę... Takie rzeczy tylko u nas.
Środa
Rzadko się tak zdarza - cały dzień mam samych "dodatkowych" kursantów - tzn takich, którzy nie zdali egzaminu praktycznego i przyszli się doszkolić (także z innych ośrodków). Ubieram słowa tak, aby nikogo nie przestraszyć - ale tak naprawdę nikt z nich nie ma większych szans na pozytywny.
Czwartek
W Mikołajowych przebraniach m.in kierowcy z mpk. I nadal rozmawiają przez telefon podczas jazdy - ciekawe kiedy ktoś to ukróci.
Piątek
Kończę pracę o 16.00! Szooook, co tu robić? Aż dziwnie się czuję.
Kierowcy autobusów z telefonem podczas jazdy to plaga, niestety. :/
OdpowiedzUsuńPlaga bezmyślności :(
UsuńTo trochę smutne, gdy człowiek żyje tylko pracą.
OdpowiedzUsuńŁadne mi "trochę"... :-((
UsuńNie żyję tylko pracą, ale zwykle kończę dużo później :P
UsuńJa się zawsze w takich sytuacjach cieszyłem, że będę miał więcej czasu na życie :P
UsuńNiby proste :D
UsuńTo ja pozdrowię...
OdpowiedzUsuńDzięki :))
UsuńJak to co robic? Cieszyc sie wolnoscia! :))))
OdpowiedzUsuńTaaaaak :))
Usuń