niedziela, 17 lutego 2019

Po wszystkim

Z perspektywy czasu i dystansu dostrzegam, że nieżyczliwość niektórych osób wobec mnie szczególnie daje znać o sobie. Wywraca wnętrzności niczym szybka wirówka, powoduje bezsenność i ogólne rozdrażnienie. A ja im jestem starszy, tym bardziej biorę te wszystkie złe rzeczy do siebie i jest mi cholernie przykro, czuję się zawstydzony i zażenowany.

Po kilku dniach przeanalizowałem to co spotkało mnie w ubiegłym tygodniu i prócz zwykłego chamstwa ze strony "profesjonalisty" wyszła też jego chciwość. Finansowe wstawki są niemałe, a gdy potraktuje się w taki sposób większość (nie tylko mnie) to w sumie można nieźle się ustawić. Z tym, że nie ma to nic wspólnego z profesjonalizmem, a jedynie z chęcią nachapania się ile wlezie.

Szczególnie odbieram to negatywnie, ponieważ zawsze mnie uczono abym pomagał innym bezinteresownie w miarę możliwości i nie był niemiły dla innych. Wiem że nie zawsze mi się to udaje, często też spotykam się z tym że gdy daję palec to ktoś chce całą rękę - włącza mi się wtedy maksymalna ochrona i natychmiast odwracam się nie oglądając za siebie.

Ciekawe jakbym się zachował, gdyby ta osoba z poprzedniego tygodnia przyszła do mnie w potrzebie...

11 komentarzy:

  1. Nie warto się przejmować...szkoda nerwów. Jeżeli nie mamy na coś wpływu to po co się szarpać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, ale nie potrafię się tak odciąć.

      Usuń
    2. Ja też nie potrafię (a przynajmniej nie zawsze) ale warto próbować :)

      Usuń
    3. Próbuję Aniołku, ale różnie mi to wychodzi. Ale z dzisiejszej perspektywy nie jest źle :D

      Usuń
    4. No ten "aniołek" w kontekście mojego bloga jest bardzo na miejscu :D

      Usuń
  2. Zastanawiam się czasem, czy na przestrzeni kilku ostatnich lat nie pocieniła mi się skórka (nigdy przesadnie grubą nie była). Wydawałoby się, że z wiekiem powinien człowiek się uodparniać na poczynania bliźnich, a tu jakieś podejrzenia, że może być inaczej... :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I powinieneś się z wiekiem przyzwyczajać do poczynań bliźnich :P

      Usuń
  3. Część ludzi jest pazerna, szczególnie na wyższych stanowiskach, albo na takich, na których mają pewną dowolność. Należy się tak zabezpieczać, by ich max. obejść. Wyciągnąć od nich informacje, a następnie załatwić to po za nimi, bądź obok nich. Z reguły nie jest tylko jeden sprzedający.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz rację. Więcej nie zapukam do tych drzwi, to pewne na 100%!

      Usuń