wtorek, 11 czerwca 2019

Sąsiad

Pisałem jakiś czas temu o tym, że mój sąsiad z piętra niżej przeprowadził się do innego miasta. Szkoda, bo starszy pan był bardzo miły, cichy, bezproblemowy i odbierał moje przesyłki mimo tego, że się wcale nie umawialiśmy, po czym oddawał mi je jak tylko wracałem z pracy późnym wieczorem.

Od mniej więcej dwóch miesięcy wprowadził się młody pan. Nie pisałbym o tym, gdyby nie pewien szczegół. Nie mam pojęcia kim jest, lub gdzie pracuje - ale jego cechą szczególną jest zapach. Zawsze gdy wracam z pracy, lub gdy rano wychodzę już samo przejście przez klatkę schodową niesie za sobą tak intensywny zapach perfum, że wciąż mnie to niesamowicie zadziwia. Młody chyba perfumuje siebie i całe swoje (co prawda małe) mieszkanie. Gdy zbliżam się do jego drzwi zapach jest bardzo intensywny. Z pewnością ze wszystkich mieszkańców mojej klatki on jest najbardziej pachnący.

Ale to jeszcze nic. Wyobraźcie sobie, któregoś dnia z rana mając otwarty balkon ścielę łóżko i co czuję? Tak, znowu te same perfumy - Młody musiał wyjść na balkon (piętro niżej od mojego), bo zapach roznosi mi się w całym dużym pokoju! Dyskretnie zerkam wychodząc na balkon - a jakże - odpoczywa w rozkładanym fotelu.

Co ciekawe, jak tylko Młody się wprowadził miałem dzwonić do spółdzielni po tym, jak po powrocie z pracy późnym wieczorem słyszałem szum w rurach pobieranej wody. Trwało to tak długo, że byłem mocno zaniepokojony i sądziłem, że nastąpiła jakaś awaria z wodociągami, lub że to może coś u mnie! Po bardzo długim czasie woda przestała lecieć. I od tego momentu dźwięk długo pobieranej wody słyszę co mniej więcej 2-3 dni. Nie niepokoi mnie już to bo wiem, że to nie awaria a zabiegi pielęgnacyjne Młodego.

Ludzie wciąż mnie zadziwiają. Czasem słyszę o tym, jak niektórzy ze swojego mieszkania/domu urządzają chlew, nie dbają o czystość i o tym, jak cierpią na tym ci którzy mieszkają obok niego. Że gromadzą się tam różne gryzonie i inne robactwa. Dobrze, że mój sąsiad przegina w tę drugą stronę.


23 komentarze:

  1. Najlepiej, jakby nikt nie przeginal...
    Ja jestem uczulona na zapachy perfum i bardzo cierpie, gdy ktos wyperfumowany zblizy sie do mnie, nie mowiac o przywitaniu!
    Chyba musialabym sie wyprowadzic :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu ale nie ma tak, w tym dziwnym świecie w którym żyjemy rzadko kiedy ktoś nie przegina.

      Usuń
  2. Najlepiej by ani nie pachnialo ani nie...no zalatywalo niemile. Ale czasem takie mocne perfumy sa rownie nie do zniesienia jak niemile zapachy. Jak bylam z nasza wspolna przyjaciolka R. w Ustroniu, to dostalysmy pokoj tak wyperfumowany, ze nie dalo sie wytrzymac i w koncu wlasciecielka musiala przenisc nas do innego, duzo gorszego ale bez takiego wykwintnego zapaszku...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie wolę zapach perfumu, nawet jeśli ktoś go nadużywa, od fetoru:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba każdy wolałby z tych dwóch wyborów :P

      Usuń
  4. O matko! Co za sąsiad - węszy, nasłuchuje, podgląda... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. A chociaż ładny zapach ma ten perfum? ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale czyścioszek. Jednak to lepiej niż gdyby było odwrotnie. Choć czasami mocne perfumy są trudne do wytrzymania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to takie chmury to zawsze miło się spogląda:)

      Usuń
    2. Ostatnio cały czas piękne chmury na niebie :)

      Usuń
  7. Z dwojga złego lepsza przesada z perfumami niż z oszczędnością wody i mydła. Chociaż zastanawia mnie, ile on tych perfum na siebie wylewa, że zapach czuć pod drzwiami i dolatuje do Ciebie z balkonu... Kilka opakowań tygodniowo schodzi mu jak nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo on nie wylewa na siebie, tylko psika w kierunku Tomka, wabiąc go w ten sposób (może kupił je na Aliexpress niby że z feromonami?). Ekspozycja balkonowa temu samemu służy. Chłopak się stara, dwoi i troi, a Tomek nic! Jak głaz.

      Usuń
    2. Aberku, wciąż upały Ci doskwierają :P

      Agol - właśnie zastanawiające ile on tego musi używać, ale kto wie - może pracuje w jakiejś perfumerii?

      Usuń
    3. Ojoj! Jeszcze jak doskwierają! :-(

      Usuń
    4. Dziś już spokojniej, ledwo 24 stopnie.

      Usuń
  8. A ładny chociaż ten sąsiad?

    OdpowiedzUsuń