czwartek, 16 kwietnia 2020

Maseczkowy look

Od dziś obowiązkowe maseczki w przestrzeni publicznej. Najpierw wg ministra zdrowia były niepotrzebne, teraz okazało się że są obowiązkowe. Co prawda takie bawełniane niewiele dają, ale tak naprawdę może to być zwykła chusta, szalik (!) lub cokolwiek co zakrywa usta i nos.


Dzięki cudARTeńce wzbogaciłem się (i chyba powinienem zapłacić podatek od tegoż :P) o 4 sztuki bawełnianych maseczek, które ona sama z dużą precyzją i zaangażowaniem uszyła.



Maseczki są idealnie dopasowane, mają bawełniane troczki zamiast gumek. Raz że w tych czasach trudno o gumki (a proponowałem wyjąć z majtek!) dwa, że gumki nie wytrzymałyby trudów wielorazowej eksploatacji.


Ponieważ po każdym użyciu należy taką maseczkę wygotować, a następnie wyprasować. Oczywiście teorii co do higieny maseczek jest pewnie tyle co teorii na temat ich przydatności, no ale coś trzeba wybrać nie?


Poprosiłem o kolorowe, więc są kolorowe. Kolejna partia ma być jeszcze bardziej barwna. Jak będę miał to pokażę :)

23 komentarze:

  1. Czekam na moja, moja ma byc ta wlasnie bialo niebieska czerwona. Ja juz dostalam w prezencie od kolezanki, ktora znasz, czyli od Malgosi, przez kuriera pezyniesiona, maseczkę elegancka tzn. szara w biale kropeczki teraz bede miala taka casualowa...fajnie mamy co nie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam Malgosie :) No takie czasy, ja chciałbym już wrócić do pracy...

      Usuń
  2. Ekstra maseczki szyje Arteńka, a troczki na pewno dłużej wytrzymają działanie wysokiej temperatury niż gumki. I fajne takie kolorowe:)
    Mnie niestety nie udało się pokonać niechęci do korzystania z maszyny do szycia i skleciłam wczoraj 2 szyte ręcznie. Muszę się zmobilizować i uszyć jeszcze kilka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario, najgorzej jest na początku, potem idzie już łatwiej :) Pozdrawiam bardzo serdecznie ☺️

      Usuń
    2. Hehehehehe Tomku zabrzmiało to tak jakbyś Ty także szył maseczki. Dzisiaj uszyłam jeszcze jedną i nic nie zapowiada abym polubiła to zajęcie ;)
      Także pozdrawiam, ciekawam czy haftujesz jeszcze matematycznie?

      Usuń
    3. Tak zabrzmiało? Tak mówiła mi cudARTeńka, więc sądzę że tak jest :) Mario jedna to za mało żeby polubić, zrób jeszcze ze 3-3 będzie lepiej, miej z tego radość.

      Czy haftuję? Myślałem o tym, może w przyszłym tygodniu wrócę do tego przyjemnego zajęcia :) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  3. Niezmiernie podziwiam, te osoby, które potrafią i nie -wahają się tego zrobić, korzystać z igły i nici,a co dopiero pisać o wprowadzeniu w ruch maszynerii do szycia!
    Twarzowo Ci w tych maseczkach.
    Zdają egzamin jeśli jesteś przeziębiony (czego Ci nie życzę), a tak teraz myślę, że może to być po prostu oddziaływanie psychologiczne? Chociaż mogę być w wielbłądzie, albo w błędzie. Pozdrawiam. Oczywiście, nie tylko trzeba, ale warto je nosić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Nawet mógłbym w maseczce uczyć jeździć, tylko wróćmy już do pracy! Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. Skoro Prezes dostał maskę z kotem, to Ty powinieneś sobie sprawić taką z grillem i logo preferowanej marki. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaaaaa że też ją na to nie wpadłem! Aaaaaaaa!!!

      Usuń
  5. Jak już jeden Koreańczyk, fachowiec, dwa tygodnie temu powiedział, maseczki są niewątpliwie pomocne, ale to WHO rekomendowało, żeby ich nie używać. Ten Koreańczyk twierdził, że dlatego tak mówili, bo nie było maseczek i nie chcieli paniki. Mnie to WHO to trochę dziwne, pewnie jak każda duża instytucja polityczna. Oni też chyba Taiwanu oficjalnie nie uznają, z tego co raz widziałem.
    Ten Koreańczyk ciekawie mówił, teraz wychodzi, że w sumie, to raczej on miał rację, przynajmniej w pewnych rzeczach.

    OdpowiedzUsuń
  6. A maseczki bardzo fajne, bo zapomniałem pochwalić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WHO straciło trochę na reputacji... U Ciebie maseczki nie są obowiązkowe?

      Usuń
  7. Miło mi, że maseczki się podobają. Są tak solidne na pierwszy rzut oka, że wzbudzają zaufanie.
    "Tarrou otworzył jedną z szaf, wyjął ze sterylizatora dwie maski z higroskopijnej gazy, podał jedną Rambertowi i poprosił, żeby ją włożył. Dziennikarz zapytał, czy to pomaga, i Tarrou odparł, że nie, ale budzi ufność w innych." [A. Camus Dżuma]
    Tobie, Tomku i wszystkim Czytelnikom życzę zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem że maseczki to "ściema", ale co zrobić jak nakaz?

      Dzięki, Tobie również zdrowia :)

      Usuń
    2. Przynajmniej się ludzie przyzwyczają do noszenia :)

      Usuń
    3. O, bluesand :) A już przez chwilę pomyślałem że ktoś się podszył tym nickiem "niebieski piasek". Z moich obserwacji wynika że ponad 99% (ale nie 100) osób chodzi w maseczkach. Ja dzisiaj byłem nieco ponad godzinę i tak mi nachodziła (maseczka) na oczy że aż mi się czerwone zrobiły.

      Usuń
    4. Trzeba zmienić wykrój maseczki.

      Usuń
    5. Dobrze, to ja mogę być testerem :)

      Usuń
    6. To trzeba mieć wygląd :)

      Usuń