sobota, 25 lipca 2020

Podsumowanie tygodnia 145

Poniedziałek

Moje pomidorki rosną i rosną :) Podlewam, porozmawiam z nimi - ostał się tylko jeden krzak, ale ten który jest ma się dobrze :)


Wtorek

Kilka dni temu.
Jedna z kursantek, która miała ze mną około 20 godzin przyszła z mamą do biura. Na skargę. Narzekały, że córka podczas jazdy nie może ze mną pożartować. Więc szef rozumiejąc "powagę" sprawy zmienił jej instruktora i na jedną godzinę zapisał do mojego kolegi.

Dzisiaj.
Ta sama kursantka z mamą znów w biurze. Nie chce już jeździć z tym kolegą, chce natychmiast wrócić do mnie na jazdę. Szef wkurzony, bo terminy u mnie najwcześniej za miesiąc...

Środa

Kiedy po pracy jadę do drugiej, przejeżdżam obok lotniska. Akurat do lądowania podchodzi samolot, który po dotknięciu płyty przyspiesza i odrywa się - to zapewne kolejne ćwiczenia przyszłych pilotów, którzy bardzo często ćwiczą takie "manewry".

Czwartek

Na moich wykładach on-line kilka nieprzyjemności. Jakoś dotrwałem do końca, ale przed kolejnym wykładem muszę się przygotować. Nie sądziłem, że będę musiał poznawać tak różne aspekty ewentualnych kar w stosunku do tych, którzy sami przychodzą i coś ode mnie chcą. Szok.

Później rozmawiam z kolegą, który mówi że nie możemy oczekiwać iż przychodzą tylko kulturalni ludzie. Dla mnie to niepojęte, aby robić takie rzeczy/zachowywać się w tak podły sposób.

Piątek

Po południu wyjazd do Gdańska. Jutro (25.07) mam egzamin teoretyczny dla kandydatów na egzaminatorów - pisałem już o tym :) Miłego weekendu, dla mnie będzie trochę inny niż zwykle.

20 komentarzy:

  1. Hello Tomek!
    Your tomato plant is growing so beautifully!
    Have a great weekend!
    Dimi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Filozofujac to moge tylko stwierdzic: wszedzie sa dziwni ludzie, i jezeli z ludzmi pracujesz, to po prostu musisz takich spotykac :(
    Tylko spokoj moze nas uratowac...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Basiu, na szczęście piszę na bogu który pomaga mi się pozbywać tych wszystkich dziwności od innych :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dzięki, ja już wróciłem i odpoczywam. Tobie również udanej niedzieli :)

      Usuń
  4. Uroki pracy w usługach. :-/

    Mam nadzieję, że już zdałeś. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam z jednego australijskiego filmu (z młodziutkim Russellem Crowe), że do pomidorów w doniczkach trzeba od czasu do czasu nasikać, lepiej wtedy rosną i owocują :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy już z nimi rozmawia to lepiej nie - tak złożony przekaz mógłby roślinę zdezorientować i zdeprymować.

      Usuń
    2. Rozmawiać może w dzień, a obsikiwać i tak przecież będzie w nocy, żeby sąsiedzi nie zauważyli.

      Usuń
    3. Dariusz - nie wciągniesz mnie w swoje perwersje :P

      Aberku - ona jest już tak duża (roślina) że mam wrażenie nic jej nie zdeprymuje.

      Usuń
    4. Dariusz - mój balkon jest tak zazieleniony roślinnością przy-blokową, że nawet gdybym w dzień sikał żaden sąsiad by nie zauważył.

      Usuń
    5. A więc jednak rozpoznałeś warunki do ewentualnej realizacji! ;-D

      Usuń
    6. Od tego roku obserwuję, jak zieleń rozrasta się na moim osiedlu.

      Usuń
  6. Ponoć mieszanka moczu z popiołem z drewna lub liści używana jako nawóz pod pomidory daje znakomite rezultaty widoczne w wielkości owoców, sile roślin i ich odporności na choroby. Ale może wystarczy pogadać z roślinką.

    OdpowiedzUsuń