Trochę cieplejsze dni i od razu czuję, że w Swifcie klimatyzacja jest bardzo słaba. Po kilku godzinach w aucie wysiadam mokry.
Pierwszy raz w tym roku jem truskawki (takie z ekologicznego ogródka).
Wtorek
Moje efekty po szczepieniu już zniknęły. Najdłużej bolała ręka, ale przecież to nic takiego. Ogólnie - mimo wszystko jestem bardzo zadowolony ze szczepienia. Trochę mniej z powodu tego, że drugą dawkę mam dopiero 22 lipca.
Środa
Długi dzień, kończę go dopiero po 20. Ale mimo wszystko szybko zleciało.
Czwartek
Na mieście gigantyczne korki. Miasto jest zablokowane tak, że do Wordu jadę naprawdę długo - jak na tak małe miasteczko oczywiście.
Piątek
Czas w pracy mija mi bardzo szybko. Na weekend wyjeżdżam z domu choć plany były nieco inne...
A czemu aż tak długo masz czekać na drugą dawkę? Terminy miały być przecież skrócone.
OdpowiedzUsuńNie wiem. Mogę dzwonić do punktu szczepień, ale chyba nie będę. Cierpliwie poczekam.
UsuńFakt, pora truskawek się zaczyna :)
OdpowiedzUsuńJadłeś już?
Usuń