Dziś krótko. Weekend prawie się skończył, pozostało mnóstwo pięknych wspomnień, odkryłem kilka fajnych miejsc, przeżyłem niezapomniane chwile, trochę czasu spędziłem na interesujących rozmowach z nieznajomymi, a może teraz już znajomymi? Ale najważniejsze - udało mi się odpocząć i nabrać sił, do kolejnych wyzwań jakie - niewątpliwie - przyniesie nowy tydzień. Niebawem napiszę o tym wszystkim więcej.
Mam nadzieję, że mieliście podobnie, że wydarzyła się choć jedna miła i wartościowa rzecz, którą warto zapamiętać, lub nawet pielęgnować na dłużej. Bo szczęście to chwile. Życzę Wam kolorowych snów, a na dobranoc wczorajszy - Kazimierski księżyc (gdzieś w okolicach godz. 22). Uwielbiam księżyc, ten będzie dla Was!
(przepraszam za jakość, wciąż nie zmieniłem telefonu).
*** *** ***
A właśnie w tej chwili - jak pisze mój kolega - trwa zaćmienie księżyca, więc warto wyjrzeć lub wyjść i zerknąć, mi tak udało się to sfotografować:
A pół godziny później:
Wczorajszy księżyc z Kazimierza ładny
OdpowiedzUsuńNie u każdego widać to dzisiejsze zaćmienie.
Pogodnego początku tygodnia życzę! :)
Dziękuję, mógłby być bardziej wyraźny - ale jak się nie ma co się lubi... U mnie zaćmienie widać, ale mój telefon mówi "nie" :D
UsuńMiłego tygodnia!
Ten drugi księżyc przycięty, ale to już wina pozycji Ziemi, czyli zaćmienia :)
UsuńZgadza się. Jest też trzeci księżyc 🌒
UsuńTe księżyce fajnie wyszły :)
UsuńDzięki! Także za info o zaćmieniu, bo bym nie wyszedł na balkon nawet 😁
UsuńU mnie wczoraj niebo było tak zachmurzone (deszcz i burze w okolicy), że księżyca nie było widać nawet przez moment.
OdpowiedzUsuńJak patrzę teraz przez okno... dzisiejsza noc zapowiada się raczej podobnie, w najlepszym razie będzie bez burz.
Wczoraj tu miało padać, dlatego zmieniłem plany. To był strzał w dziesiątkę, mimo że nic nie padało.
UsuńDlatego zapraszam na oglądanie zdjęć zaćmienia u mnie na blogu - skoro masz zachmurzenie.
Beautiful! Warm greetings from Montreal, Canada.
OdpowiedzUsuńThank you, have a great day 😀
UsuńPooglądam u Ciebie, bo niestety u mnie zachmurzenie i nic nie było widać, Za to byłam u dawno niewidzianej kuzynki i to mnie nakręciło bardzo pozytywnie, tym bardziej że od jutra bardzo pracowite dni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Fajnie że takie spotkanie nakręciło pozytywnie, to znaczy że będzie siła na ten tydzień pracowitych dni. Księżyc całkiem nieźle mi wyszedł 👍
UsuńSzczęście naprawdę składa się z chwil. Dobrze, że udało Ci się odpocząć i nabrać sił. Księżyc, nawet w nieidealnym kadrze, zawsze ma w sobie magię. U mnie niestety zachmurzenie uniemożliwiło obserwowanie zaćmienia.
OdpowiedzUsuńPuszek mruczy, że księżyc to taka nocna lampa od Wszechświata dla ludzi i dla kotów.
Miłego nowego tygodnia🙂
Dziękuję, miłego poniedziałku życzę 😃
UsuńWeekend wykorzystałeś nie tylko na odpoczynek, ale też na małe odkrycia i wartościowe spotkania. Fajnie, że udało Ci się uwiecznić Kazimierski księżyc, a przy okazji przypominasz, jak drobne chwile mogą dawać radość.
OdpowiedzUsuńCześć Andrzej! Starałem się odpocząć, zadziwiające jak mi się to udało! Aż sam nie mogę w to uwierzyć...
UsuńObserwowałam zaćmienie od początku pojawienia sie Księzyca na niebie do samego końca zjawiska. Było nieprawdopodobnie pieknie. Zrobiłam sporo zdjęć, fajnie wyszły te z samego zaćmienia, Krwawy Książyc słabo wyszedł.
OdpowiedzUsuńTen krwawy to z przedwczoraj. Rozumiem, że podzielisz się zdjęciami na swoim blogu?
Usuń