Wczorajszy poniedziałek rozpoczął się już przed 6. rano. Ledwo zwlekam się z łóżka, przeciągnąłem toaletę i nie zjadłem śniadania. Zamiast tego zabrałem coś "na ząb" do pracy i od 7 już jeździłem. Tym razem pierwsza jazda A. - to siostra starszego braka, który robił u mnie kurs wiele lat temu. Bardzo miła, aż niesamowicie przyjemnie było mi uczyć ją podstaw - pomimo że wcześniej w ogóle nie jeździła.
Jeszcze większym zaskoczeniem była pierwsza jazda M. Ona także wcześniej nie jeździła autem, ale prawie bezbłędnie wykonywała to co jej tłumaczyłem. Nie dyskutowała, nie komentowała, tylko w ciszy wykonywała polecenia. Super - czy nie mogłoby być tak zawsze?
Ostatnie dwie godziny pracy z kolejna panią. Trochę opryskliwa, pretensjonalna i mało kontaktowa. Postanowiłem po prostu przeczekać te dwie godziny. Ma już ponad połowę kursu z innym instruktorem, ale nadal nie wie jakie są zadania egzaminacyjne, co będzie od niej wymagał egzaminator. Za to zdążyła przekląć kilku kierowców, opowiedziała mi jak bardzo nienawidzi pieszych i że opie*rzy swojego dotychzasowego instruktora. Za co? Za to że dziś miała ze mną, a nie z nim. Tak jak się domyślacie, zrobiłem co do mnie należało - ale nie poprawiałem błędów które już nabyła.
Mimo że to zapowiadał się bardzo ciężki dzień, był w miarę znośny, choć fizycznie czułem się średnio...
Czasem myślę, że lepiej jest uczyć takie osoby co to w ogóle nie jeździły i zwyczajnie nie potrafią, niż takie które już jeździły i mają złe nawyki...
OdpowiedzUsuńChociaż i to pewnie zależy od podejścia kursanta i Jego chęci.
Tak, osoby które nie mają złych przyzwyczajeń lepiej uczyć :)
UsuńTo tak myślę, że jednak byś się ze mną pomeczyl, bo o ile jeden z nawyków udało mi się wyeliminować (niestety tak mnie na kursie nauczono), o tyle pojawił się nowy i cóż jak tylko poczuje się pewnie w aucie zaraz daje o sobie znać :P
UsuńA napiszesz jaki to konkretnie nawyk?
UsuńPrawa ręka na drążku zmiany biegu zamiast na kierownicy...
UsuńA, to faktycznie słabo :P
UsuńNooo...
UsuńChociaż myślę, że jedna osoba mogłaby mnie tego oduczyć :P
No tak, wiem kto... Ja za trzymanie ręki na dźwigni zmiany biegów od razu biję :P
UsuńNo tak, tylko wiesz dla mnie bicie to nie koniecznie kara :D :P
UsuńWiem, nie miałem na myśli Ciebie :P
UsuńAno, wzloty i upadki ;)
OdpowiedzUsuńJak w życiu...
UsuńWyrobiony zły nawyk jest trudny do naprawienia. Nie lubię takich ludzi, którzy z góry zakładają, że inni kierowcy to debile, pieszych należy wystrzelać, a motocykliści powinni sami się pozabijać. Ta trzecia to chyba taki egzemplarz. Przykre.
OdpowiedzUsuńTak, przykre. Przeczekałem. Nie wiem, kiedy ma następną jazdę - ale jest szansa że nie ze mną :D
UsuńMam tez chyba zle nawyki… jak jade do i z miasta - 5 km, to nie rozpedzam sie powyzej 80km, bo sie nie oplaca, po drodze dwa ograniczenia do 70km, po co mam pilowac? Ale inni kierowcy (90%) wyprzedzaja mnie z wizgiem, Dobrze, ze mi srodkowego palca nie pokazuja! Kolezana nie chciala ostatnio ze mna jechac, bo powiedziala, ze ja za wolno jezdze…. :)))) Chyby misze na douczenie gdzies isc :)))))
OdpowiedzUsuńBasiu, mnie większość wyprzedza - włącznie z tzw. TIR-ami, autami z przyczepkami i innymi gratami :P
Usuńojojoj biedaczek ledwo wstał tak wcześnie a ja o 5.20 wstaję 5 x w tygodniu :P jakoś żyję i radę daję. Co ciekawe śniadanie też jadam ale to już nie w domu :D
OdpowiedzUsuńPopracuj z moimi geniuszami :P
Usuńno jasne bo łudzisz się, że inni pracują tylko z miłymi, inteligentnymi i takimi którzy się nie pocą :P
UsuńWcale, nigdy tak nie powiedziałem, ani nie łudzę się.
Usuńno ale napisałeś popracuj z moimi geniuszami czyli wydaje Ci się, że ja z lepszymi pracuję :P
UsuńZdanie:
OdpowiedzUsuńTym razem pierwsza jazda A. - to siostra starszego braka, który robił u mnie kurs wiele lat temu.
Bym przeredagował:
Pierwszą jazdę mam z A. - jej starszy brat robił u mnie kursy wiele lat temu.
https://youtu.be/p-Rho1KyQDA
Faktycznie, byłoby lepiej, ale już nie będę poprawiał. A co to za muzyka?
UsuńGrecko-izraelski pop.
Usuń