sobota, 31 maja 2025

Podsumowanie tygodnia 398

Poniedziałek 

Normalny, nawet spokojny dzień w Departamencie. Mało pracy, leniwie.

Wtorek 

Po pracy jadę nad zalew, żeby odpocząć i zrelaksować się przy zachodzie słońca.



Środa 

Niby dużo nie pracowałem tego dnia, ale musiałem zdrzemnąć się nieco ponad godzinę po południu. 

Czwartek 

W pracy trochę kłótni, ale wszystko poza mną. Obiad jem na mieście, a potem znowu na rower.

Piątek 

Wizyta w RCKiK. Młoda lekarka rozmawia ze mną ponad pół godziny (o pracy w Departamencie, mieszkaniu i o badaniach profilaktycznych). Samo oddawanie krwi trwa krócej niż 10 minut. Jako ekwiwalent za krew dostaję ciasteczka, krem orzechowy oraz orzeszki ziemne:

sobota, 24 maja 2025

Podsumowanie tygodnia 397

Poniedziałek 

Po pracy jadę do dużego miasta, ale tylko na trzy godziny (koncert jazzowy). Wracając mam po drodze burzę, słońce oraz piękną tęczę - i to więcej niż jedną. 

Wtorek

Jeszcze spokojny dzień. Bardzo zimny. 

Środa

Masakra. Klienci dają do wiwatu, zaciskam zęby. Na domiar złego manager znowu stawia nierealne oczekiwania. Wzywa mnie trzy razy w ciągu jednego dnia...

Czwartek

Też fatalnie. Po południu jestem wymęczony strasznie. Idę na sauny z nadzieją na relaks. Sporo ludzi, ale raczej nikt ze znajomych.

Piątek

Potrzebuję weekendu i odpoczynku. Ponadto dopada mnie jakoś wirus, więc apteka i leki wchodzą do gry.

sobota, 17 maja 2025

Podsumowanie tygodnia 396

Poniedziałek 

Kolejny zimny dzień. Wyciągam kurtkę zimową, którą uprałem i schowałem w szafie. 

Wtorek 

Szczegóły dzień. Do południa kilka SMS-ów z życzeniami. Wieczór spędzam w spa, które funduję sobie w ramach relaksu i dbania o siebie 😎

Środa

Doglądam kwiatów koleżanki. Okazuje się, że cytryna próbuje ożyć! Podlewam ją delikatnie, żeby nie przesadzić. 

Czwartek

W pracy spokój. Po pracy drzemka, która powoduje że w nocy nie mogę spać. Wciąż zimno. Spółdzielnia znowu uruchomiła grzanie - więc zanim zakręcam kaloryfery mam dość gorąco w mieszkaniu. 

Piątek

Kiedy przyjdzie lato?! Mam tego dość, wykupuję wyjazd na Santorini. Za kilkanaście dni będę wygrzewał się w tamtejszych gorących i słonecznych klimatach.

sobota, 10 maja 2025

Podsumowanie tygodnia 395

Poniedziałek 

Zimno. 

Niespodziewanie wolne popołudnie wykorzystuję leniwie na rozwiązywanie krzyżówek. Nie mam ochoty ani na rower ani na spacer.

Wtorek 

W pracy trochę kłótni pomiędzy pracownikami, trochę podstawiania sobie nóg, czyli standard. 

Środa

Koleżanka, której niedawno uśmierciłem cytrynę znowu wyjeżdża. Tym razem daje mi dokładniejsze instrukcje co do podlewania. 

Czwartek

Jeszcze zimniej niż wcześniej. W pracy nuda.
Tylko muszę trochę mniej rozmawiać ze współpracownikami.

Piątek

I znowu weekend. Sprawdzam go w domu po prostu odpoczywając i trochę ogarniając mieszkanie. Zbyt zimno na wyjazd, trzeba czekać na lepszy czas.

poniedziałek, 5 maja 2025

Długi weekend

Spędzam poza domem, dzieląc tych kilka dni na: wędrówki po Świętokrzyskim Parku Narodowym, spływ kajakiem po Czarnej Nidzie oraz relaks w Basenach Tropikalnych w kieleckim kompleksie Binkowski.

W Parku dość dużo ludzi, ale wybieram szlaki mniej uszęszczane przez innych, co daje mnóstwo frajdy, możliwości posłuchania śpiewu ptaków i błogiego spokoju. 




Na spływie bardzo przyjemnie - udało mi się uniknąć płynięcia ze zorganizowaną (i bardzo głośną) grupą. Nieco ponad 4 godziny odskoczni od codzienności.


Na basenach mnóstwo ludzi, ale w strefie 18+ zupełnie inaczej. Pełna kultura, delikatne oświetlenie, dużo nagości i kilka zabiegów pielęgnacyjnych. I świetna muzyka. W ramach odpoczynku jacuzzi na dachu z widokiem na zachód słońca, coś wspaniałego!


Wracając do domu denerwuję mnóstwo kierowców. Jadę zgodnie z przepisami, co powoduje dużo napięcia i niebezpiecznych sytuacji - wyprzedzają mnie kiedy tylko nadarzy się okazja. Gdy zatrzymuję się na "strzałce warunkowej" od razu trąbią. Po drodze nie mijam żadnego patrolu policji. 

Wstępuję do smacznej ale bardzo drogiej restauracji na obiad (trzeba poczekać na wolny stolik) i bezpiecznie wracam do domu. Czas planować kolejny wyjazd :)

sobota, 3 maja 2025

Podsumowanie tygodnia 394

Poniedziałek 

Kolejne coraz cieplejsze dni. Na saunach luźniej zaczyna się robić, co daje jeszcze więcej przyjemności z korzystania.

Wtorek 

Tymczasem w pracy trochę zmian, ale nie bezpośrednio dla mnie. Mnóstwo nerwów (też nie dla mnie) i ogólnego bałaganu.

Środa 

Po pracy przejażdżka rowerowa po lesie i relaks nad wodą. 

Czwartek 

Rozpoczęcie majowego sezonu na tulipany. Jak co roku w każdym wpisie w tym miesiącu będę umieszczał zdjęcia tych pięknych kwiatów.



Piątek 

Odpoczynek i relaks. Piękna pogoda (choć zapowiadano burze).