sobota, 24 maja 2025

Podsumowanie tygodnia 397

Poniedziałek 

Po pracy jadę do dużego miasta, ale tylko na trzy godziny (koncert jazzowy). Wracając mam po drodze burzę, słońce oraz piękną tęczę - i to więcej niż jedną. 

Wtorek

Jeszcze spokojny dzień. Bardzo zimny. 

Środa

Masakra. Klienci dają do wiwatu, zaciskam zęby. Na domiar złego manager znowu stawia nierealne oczekiwania. Wzywa mnie trzy razy w ciągu jednego dnia...

Czwartek

Też fatalnie. Po południu jestem wymęczony strasznie. Idę na sauny z nadzieją na relaks. Sporo ludzi, ale raczej nikt ze znajomych.

Piątek

Potrzebuję weekendu i odpoczynku. Ponadto dopada mnie jakoś wirus, więc apteka i leki wchodzą do gry.

8 komentarzy:

  1. To trochę słabo, choroba na weekend. Mam nadzieję, że leki pomogły.

    OdpowiedzUsuń
  2. Posyłam dużo ciepłych mysli i życzę szybkiego wyzdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tęcze ładne i nie daj się chorobie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubiłam jak było nerwowo w pracy więc współczuję. Dużo zdrowia życzę.

    OdpowiedzUsuń