To już kolejne podsumowanie, łącznie tylko tych wpisów jest 400 - nie sądziłem że tak długo będę tu pisał.
Poniedziałek spokojny, myślami jestem już powoli przy końcu tygodnia, ponieważ wtedy zaczynam urlop na Santorini.
Wtorek
Badania do pracy. Cukier zbyt wysoki, ciśnienie jak zwykle podczas wizyt u lekarzy też wysokie. Wzrok w miarę ok, lewe oko nieco gorzej no i nowość - widzenie z bliska gorsze niż ostatnio (praca przy komputerze w Departamencie).
Środa
Więcej ruchu - zatem po pracy rower. Intensywnie. Prawie 20 km. Efekt uboczny - kilka muszek w oczach, jednak okulary przeciwsłoneczne są niezbędne zwłaszcza podczas jazdy przy zbiornikach wodnych.
Czwartek
Zakup zdrowych przekąsek do samolotu/przed samolotem (mieszanka orzechów i ciastka bez cukru). Prasowanie koszulek. W pracy luz. Większość czasu nic nie robię.
Po pracy idę podlać kwiaty do koleżanki, która ma przepiękny widok na zachód słońca i - tak sądzę - w ogóle z tego nie korzysta.
Piątek
Oby do końca dnia i zaczynam urlop. Pakowanie i wyjazd do dużego miasta. A potem na lotnisko i przelot do innej rzeczywistości. Odpoczynek czas zacząć 😃
Ah, to już Santorini. To baw się dobrze!
OdpowiedzUsuńDzięki 😃
UsuńOjejku ale zazdro tego urlopu! U mnie jeszcze kawałek, a do wyjazdu gdzieś nawet nie wiem. Byle do końca roku 😁
OdpowiedzUsuńUdanego odpoczynku! Ładuj baterie:)
Aga - niekończące się marzenia
Do końca roku szkolnego? 😜 Przesyłam mnóstwo słońca 😘😘😘
UsuńGratuluję wytrwałości na blogu. Ja jeden blog już 10 lat pisze, a ten obecny dwa lata. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego popołudnia
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu, życzę samych przyjemności z pisania bloga 👍👍😀😀
Usuń