Na Santorini wietrznie, ale słonecznie. Odpoczywam przy basenie, spaceruję promenadą nad Morzem Kreteńskim. Kolacja w lokalnej knajpie.
Wtorek
Zorganizowana wycieczka na wulkan, kąpiel w gorących źródłach siarkowych, wizyta na bardzo małej wysepce, lunch w tęczowym towarzystwie i rejs statkiem wzdłuż wybrzeża Santorini.
Środa
Samodzielny wyjazd do Firy - stolicy wyspy. Komunikacja miejska działa sprawnie i prawie punktualnie. Fira piękna - ale bardzo gorąca pogoda skutecznie zniechęca do dłuższych spacerów. Poniżej: popularny m.in na Santorini "flying dress".
Czwartek
Ponownie zorganizowana wycieczka - tym razem popołudniowo-nocna, z dwoma głównymi atrakcjami - spacerem wzdłuż klifów nieopodal Firy oraz zachodem słońca.
Piątek
Odpoczynek przy basenie, relaks na plaży, obiad w lokalnej knajpie i pakowanie rzeczy na powrót.
W sobotę rano powrót do Warszawy. Ale w planach już kolejny wyjazd - tym razem na Rodos 😎
Całkiem udany wyjazd zatem!
OdpowiedzUsuńTeraz juz pewnie jestes w domu i pranie włączasz ;p
Oj tak, już się wysuszyło - teraz białe wystawiam 😁
UsuńJuż powrót? Szybko. A pocztę znalazłeś bez trudu? :P
OdpowiedzUsuńBez trudu 😜
UsuńZdjęcia pokazują jak tam jest pięknie pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZgadza się, jeszcze tam pojadę 😃
UsuńLooks like a wonderful time. Beautiful photos. Warm greetings from Montreal, Canada ❤️ 🇨🇦
OdpowiedzUsuńThat's right 👍👍 Have a good day for You 😀😀
UsuńAle fajny urlop! Mam nadzieję, że rzeczywistość była znośna po powrocie :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj proszę moją odpowiedź na twój ostatni komentarz na mojej stronie ;o)
Rzeczywistość jest w miarę ok, niestety trzeba było wrócić do roboty ☹️☹️
Usuń