Lot nadzwyczaj krótki, a to dlatego że tuż po wystartowaniu z Chopina zasnąłem. Samolot był wypełniony może w 60%, więc każdy miał sporo miejsca dla siebie. Jak się obudziłem, to po chwili kapitan zakomunikował że zbliżamy się do lądowania.
Lotnisko na Santorini bardzo przyjazne - bo odnowione. I bardzo malutkie. Lubię takie. Szybki odbiór bagażu, sprawny transfer do hotelu i można wakacjować :)
A Santorini w pierwszych spostrzeżeniach - to taki trochę trzeci świat, czyli jak to w Grecji - na ulicach brudno, na chodnikach trzeba uważać żeby się nie przewrócić za to Grecy życzliwi i uśmiechnięci - wypatrują turystów, których wciąż nie ma zbyt dużo mimo połowy czerwca.
Hotel też prawie pusty, basen mam tylko dla siebie (no i ptaszków, które przylatują napić się wody). Dziś już tylko drobne zakupy, kąpiel słoneczna i w basenie, spotkanie z rezydentką oraz wieczorny spacer promenadą.
Spędzasz wakacje sam?
OdpowiedzUsuńNie, nie jestem sam :)
UsuńFantastycznego urlopu!!!!
OdpowiedzUsuńP.S. U mnie jest 28stopni. ;p
Dziękuję, lubisz takie ciepło? Bo tu nad morzem nie czuje się tego za bardzo.
UsuńW lutym czy w marcu gdzieś tam w okolicy było trzęsienie ziemi, to może lotnisko dlatego odnowione.
OdpowiedzUsuńTak, było trzęsienie. A lotnisko odnowione chyba z powodu jego poprzedniego stanu wyglądu 😁😁
UsuńI super, że nie ma tłumów. Basenik na ochłodzenie fajnie sprawa. Szkoda, że na ulicach brudno. Miłego popołudnia
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam serdecznie z Santorini 😃
Usuń