sobota, 12 lipca 2025

Podsumowanie tygodnia 404

Poniedziałek 

W pracy nudy. Po pracy najpierw niby mam mieć zajęte popołudnie, ale ostatecznie okazuje się że nie. Nic nie robię, odpoczywam. Dzwoni koleżanka (ta od podlewania kwiatów) i prosi o wymianę także drugiej klamki okiennej.

Wtorek 

Po pracy jadę do Castoramy i kupuję drugą klamkę. A potem odpalam laptopa i robię kolejny projekt na weekend.

Środa

Odwiedzam koleżankę i wymieniam klamkę. Okazuje się, że w głównych drzwiach balkonowych również możnaby wymienić klamkę na nową, co obiecuję zrobić.

Czwartek 

Odbieram kartkę z Chin. Widzę (po dacie wysyłki) że szybko doszła. Tymczasem moje kartki z Santorini chyba wciąż są gdzieś w trasie...

Piątek 

Niby weekend ale inny niż zwykle. Zostaję w domu, mam sporo roboty - także w sobotę i niedzielę. Obiad na mieście, potem lody i zasłużony odpoczynek. Pogoda nie pozwala na rower, więc wieczór spędzam w domu. Poprawiam ostatnie rzeczy w prezentacji na niedzielę (na sobotę mam już wszystko zrobione). 

sobota, 5 lipca 2025

Podsumowanie tygodnia 403

Poniedziałek 

Koleżanka, której kwiatkami się opiekuje wysłała mi kartkę - obecnie wypoczywa w Krynicy Morskiej. Zamiast mnie mogłaby poprosić syna lub synową, ale wiem że nie utrzymuje z nimi dobrych kontaktów. 


Od kilku lat to ja opiekuję się mieszkaniem pod jej nieobecność. Sprawdzam skrzynkę pocztową, a ostatnio musiałem dzwonić do wodociągów z informacją jakie było zużycie wody. Od tych kilku lat klucze do jej mieszkania mam cały czas u siebie.

A to zdjęcie jej zielonego balkonu:


Wtorek 

Coraz cieplej, po pracy jadę na długą przejażdżkę rowerową. Ponad 20 km - wracam padnięty.

Środa

Po pracy jadę do Castoramy po klamkę. Kupuję podobną do tej która się ułamała (22.78 zł). Wymieniam ją bez problemu i zastanawiam się, czy drugiej (tej obok) też nie powinienem wymienić, bo wygląda jakby zaraz też miała się rozlecieć...



Czwartek

Gorąco. Po pracy jadę nad basen, auto pokazuje 41 stopni. Wieczór w domu z klimatyzacją - początkowo mam 27 stopni które schładzam do 24.


Piątek

Męczący tydzień powoli dobiega końca. Po pracy duże lody w centrum, potem rybny obiad w restauracji za miastem. Ruch duży, ale na szczęście teren spory i stolików/parasoli na świeżym powietrzu mnóstwo więc miło i przyjemnie. Bardzo lubię obiady pod niebem, to zupełnie inne wrażenia niż jedzenie w budynku.

sobota, 28 czerwca 2025

Podsumowanie tygodnia 402

Poniedziałek 

W domu (a ściślej rzecz ujmując na balkonie) zastałem zwłoki. Czarny, średnio duży ptak i sporo piór wokół. Nie wiem, czy tu odbyła się jakaś bitwa pod moją nieobecność, czy po prostu koniec żywota ptaka, ale musiałem to jakoś sprzątnąć (domestos w sprayu oraz chusteczki antybakteryjne, gorąca woda + płyn do mycia naczyń). Nie pytajcie co zrobiłem z ptakiem (a pod nim jakaś dziwna plama).

Wtorek

"Wcale się nie opaliłeś" - komentują współpracownicy. A ja jestem tak zakręcony, że podczas obsługi klienta siadam przy stanowisku kolegi. Wypełniam z nim wstępne dokumenty (papierowe) gdy wtem podchodzi kolega - "właściciel" stanowiska i spojrzeniem pyta mnie " co ty tu do cholery robisz?!". A ja myślami wciąż na Santorini:

Środa

Awaria komputera. Dokładniej - coś z systemem. Niestety tylko z moim, bo u innych wszystko działa normalnie. Wzywam informatyka, który coś tam próbuje naprawiać. Niestety opóźnia mi to całą pracę. Tekst kierownika - "może wreszcie wykażesz się kreatywnością?".

Czwartek 

Komputer naprawiony. W ramach kreatywności odliczam czas do końca pracy i... kupuję wycieczkę na Rodos na długi urlop w październiku 😀 

Tym razem znów polecę z TUI (Santorini było z Rainbow), które trochę żongluje ceną wycieczki. Znalazłem świetny hotel, który w weekend kosztował ponad 2400 za osobę, we wtorek cena wynosiła już 2123 zł a dzisiaj była niższa o równą stówkę. 2023 zł za 4* hotel z bardzo dobrymi opiniami, wyżywieniem all inclusive, oraz z prywatną plażą i leżakami/parasolami w cenie to świetna oferta. Oczywiście w tym jest podstawowe ubezpieczenie, opłata na fundusz gwarancyjny oraz opieka rezydenta. Za transfer w obie strony dopłaciłem 150 zł (za dwie osoby). Dodatkowym kosztem będzie podatek turystyczny (70€ za pokój) oraz ewentualne wycieczki/pamiątki.

Do wyjazdu pozostało nieco ponad 111 dni 🤗

Piątek 

Już drugi raz w tym tygodniu idę podlać kwiaty do koleżanki. Nie pamiętam czy o tym pisałem, wyjechała nad morze bałtyckie. Pisała, że ma okropną pogodę. Ja tymczasem uważnie podlewam kwiaty - a szczególnie cytrynę, którą ostatnio o mało co nie uśmierciłem. Niestety nie obyło się bez problemów i tym razem. Chcąc przewietrzyć mieszkanie otwieram okno balkonowe oraz okno w  kuchni. To drugie niestety ma jakąś starą klamkę, która podczas otwierania połamała się na pół. Szkoda.