sobota, 16 marca 2024

Podsumowanie tygodnia 335

Poniedziałek

W pracy nie ma mojego kolegi z okienka obok. Zajmuję więc trochę jego biurka, bo jakoś nie mogę się zorganizować na swoim. Kilka dokumentów, jakieś przepisy ale także herbata i jedzenie - o ile nie mam klienta oczywiście.

Wtorek 

Audyt sprzętu. Cały dział IT przybiega do nas i zaczyna się wielkie sprawdzanie. Straszne zamieszanie. I wszystko w czasie pracy...

A w domu zakwitł mi grudnik. Nie wiem co się z nim dzieje, ale skoro chce to nie będę mu bronił :P



Środa 

Mam jednak mnóstwo szczęścia. Moi klienci nie awanturują się, pracuje mi się całkiem w porządku, czego nie można powiedzieć w przypadku moich współpracowników. 

Czwartek 

Moje szczęście bardzo denerwuje innych. Do tego stopnia, że zaczynają kierować do mnie niemiłe uwagi. Zapewne frapuje ich to od dłuższego czasu, że taki młody stażem pracownik ma tyle spokoju, a sprawy klientów załatwia o wiele szybciej i sprawniej niż oni -  którzy mają ponad dwudziestoletnie doświadczenie.

Piątek 

Dzień wolny. Obiad zamówiony do domu, potem wyjazd do dużego miasta i wyjście na długą wizytę w saunarium. Weekend imienionowo-imprezowy :) 

niedziela, 10 marca 2024

Podsumowanie tygodnia 334

Poniedziałek

Jeśli wierzyć w przysłowie "Jaki poniedziałek taki cały tydzień" to lepiej byłoby przez resztę tygodnia nie wychodzić z domu. Ponieważ w pracy trochę nabroiłem, liczę na to że przysłowie się nie spełni.

Wtorek 

Cisza i spokój. A także trochę szczęścia. 

Środa 

Ranki mroźne, w ciągu dnia słonecznie. Wystawiłem agawę na balkon, ale to chyba zbyt wcześnie. 

Czwartek 

Popołudnie na basenie. Trochę ciasno na torach do pływania, widać że wciąż sporo ludzi ćwiczy (głównie starszych) różne style pływania. 

Piątek 

W pracy ok a po pracy wyjeżdżam, ale nie do dużego miasta a wręcz przeciwnie. Za oknem piękne słońce, aż chce się wierzyć że zbliża się prawdziwa wiosna.

niedziela, 3 marca 2024

Podsumowanie tygodnia 333

Poniedziałek

Kolejna paczka z Temu. Nie zamawiam dużo, ale tylko to co potrzebuję. Kilka rzeczy do domu, trochę ciuchów, coś na prezenty i upominki. Całkiem niezła jakość, czas oczekiwania na przesyłkę także akceptowalny. No i dobre ceny.

Wtorek 

Robię naleśniki z serem oczywiście. Większą ilość niż zwykle, bo zabieram je do pracy aby poczęstować innych. 

Środa 

Długi dzień, jak zwykle w środy. 

Czwartek 

Przychodzą próbki koncentratu do płukania. 9 zł za 6 saszetek. Będę testować ale już wiem że nie wszystkie są ładnie i intensywnie pachnące jak to jest reklamowane. 

Piątek 

Po pracy wyjazd do dużego miasta. Szykuje się szalony weekend, ale jak się bawić to na całego 😄