sobota, 15 marca 2025

Podsumowanie tygodnia 387

Poniedziałek 

Słoneczne popołudnie, więc idę na spacer. Ciepło tak, że nie wiadomo jak się ubrać. 

Wtorek

Względny spokój. I wciąż ciepło. Grudnik zaczyna kwitnąć.

Środa

Zastanawiam się czy nie pojeździć rowerem po pracy, ale rezygnuję. Dużo słońca, ale nieco wietrznie. A ja wciąż próbuję opanować zatoki.

Na mieście otworzyło się już pierwsze miejsce ze sprzedażą lodów. Ponieważ rzadko jestem w tych okolicach to nie wiem czy cieszą się dużym zainteresowaniem.

Czwartek 

Kontrola w pracy. Ale wszystko jest w porządku. Po pracy jadę do aquaparku, gdzie jest niecałe 40 osób na obiekcie. Czyli prawie pusto. Trochę pływam i saunuję.

Piątek

Grudnik rozkwita coraz bardziej. Co ciekawe tylko od strony okna, czyli lubi światło. I wodę, bo podlewam go trochę częściej niż zwykle.


sobota, 8 marca 2025

Podsumowanie tygodnia 386

Poniedziałek 

Tego dnia mam doczynienia z niezbyt czystymi (i pachnącymi) klientami. Co jakiś czas muszę wietrzyć salę, bo czuć było mocno. 

Wtorek

Leniwy dzień. Słoneczny i coraz bardziej ciepły. Podczas wieczornego spaceru mocno się zagrzałem, trzeba lżej się ubierać.

Środa 

Mój schabowy w pracy sieje zgorszenie.

Czwartek 

Polecam oliwki i migdały z tej firmy. Bardzo smaczne.


Piątek 

Wiosna na całego. Słonecznie i ciepło, tylko trzeba uważać żeby się nie przeziębić. Po pracy jadę do dużego miasta, wiadomo.

sobota, 1 marca 2025

Podsumowanie tygodnia 385

Poniedziałek 

Po weekendzie wracam do domu i czuję, że mieszkanie pod moją nieobecność jest bardziej bezpieczne. Dzięki temu że jest domofon nikt obcy się nie kręci na klatce, a wszyscy sąsiedzi zwracają uwagę na to kogo wypuszczają. 

Wtorek 

Nie czekając na tłusty czwartek kupuję jednego pączka. Kosztuje już 8 złotych, ale jest bardzo smaczny i duży. Z nadzieniem różanym wewnątrz i lukrem.

Środa

Tymczasem w dyskontach "pączki" mają być po 9 groszy przy zakupie 24 sztuk. Nie rozumiem.

Czwartek

Prócz kolejek za pączkami ludzie stoją też w kolejce do nowego KFC. W mieście jest już kilka tych "restauracji", więc też nie rozumiem tego stajnia w kolejce. Czyżby w tej nowej miałoby być lepszej jakości jedzenie, a może coś rozdawali za darmo? 

Piątek

Szybko zleciał. W pracy nudy. Po pracy szybko obiad w knajpie, zakupy na weekend i odpoczynek przy czerwonym winie i powtórkach telewizyjnych.