niedziela, 28 marca 2021

Wiosna

Korzystając z pięknej pogody wybrałem się do lasu na spacer. Chciałem sprawdzić gdzie jest najwięcej śmieci, oraz jak organizacyjnie zrobić to najlepiej. No cóż - okazało się że sprzątania będzie bardzo dużo, ale z ochotą się tym zajmę - razem z osobami które zechcą poświęcić swój czas na tę akcję.

Nie mam pojęcia, jak można do lasu wywozić śmieci z domu, lub robić ognisko (!) a potem pozostawiać butelki i inne niepotrzebne rzeczy.

Na szczęście w lesie prócz dużej ilości śmieci robi się coraz ładnie, pojawiają się pierwsze kwiatki :)

sobota, 27 marca 2021

Podsumowanie tygodnia 180

Poniedziałek

Na jazdę mam dziewczynę tuż przed samym egzaminem. Widzę ją pierwszy raz, cały kurs "zrobiła" u mojego kolegi. Zawsze w takich przypadkach pytam co chciałaby szczególnie poćwiczyć, bo przecież nie zrobię wszystkiego w godzinę a może ona czegoś szczególnie się obawia. Trochę mnie zdziwiło, gdy powiedziała że nie umie ruszać (!) i że ma kłopoty z parkowaniem tyłem. Gdy jednak dotarłem do sedna sprawy (z tym parkowaniem) do okazało się, że ona nigdy nie miała parkowania równoległego (a powinna mieć), oraz że nie wiedziała iż parkowanie prostopadłe realizuje się jedynie przodem. 

W ogóle, dużo rzeczy nie wiedziała. Brak hamowania silnikiem, nie wyłączanie biegu na luz, nieprawidłowa praca rąk, ale za to wzorowo przejechała skrzyżowanie, na którym sporo innych kursantów popełnia błędy. Raczej nie zda egzaminu, ale myślę że gdyby poprawiła kilka rzeczy to miałaby duże szanse.

A poza tym zima i bardzo ślisko z samego rana.

Wtorek

Zdała kursantka, która w sumie wyjeździła około 120 godzin. Jej cechą charakterystyczną jest dość spory wiek. Dziś miała trzecie podejście i w czasie egzaminu popełniła tylko jeden błąd - na drodze jednokierunkowej podczas skrętu w lewo nieprawidłowo ustawiła pojazd (przy prawej krawędzi), ale nie miało to wpływu na wynik egzaminu :)

Pisałem o niej tu, tu oraz tu. Chyba powinienem dostać jakąś premię za nauczenie takiej osoby jeździć.

Środa

Zaczynam pierwszą jazdę z  nową dziewczyną. Bardzo miło się z nią pracuje, w miarę szybko zapamiętuje to co do niej mówię. Myślę że się dogadamy :)

Czwartek

Operacja Czysta Rzeka. Formalności dopełnione, umówiłem się już z odbiorcą śmieci, zbieram chętnych - chociaż ciężko z tym idzie. Sztab główny przysłał mi już koszulkę, maseczkę oraz kilka dużych i ogromnych plakatów, które niebawem rozwieszę.

Piątek

Około 13 dopada mnie kryzys. Zerkam na zegarek, ale czas tak powoli płynie... 

środa, 24 marca 2021

Telefon

Coraz częściej kursantom nie chce się przyjść do firmy na jazdy, tylko proszą o to aby podjechać do nich pod dom. Jeśli ktoś mieszka dalej ale wciąż na terenie miasta to nie ma problemu - rozumiem że dojechanie autobusem lub taksówką jest mało komfortowe i kosztowne, ale dziwi mnie że ludzie którzy mieszkają niedaleko także chcą aby po nich jeździć. Zawsze takie osoby tracą trochę czasu, ponieważ najpierw o pełnej godzinie kończę z kimś jazdę, a następnie wsiadam sam za kierownicę i jadę po następną osobę.

Wiąże się to z koniecznością zdejmowania oznaczenia "L" z dachu, a potem ponownym zakładaniem. Ostatnio dzwoni do mnie szef i pyta, czy jeżdżę z osobą która ma już prawo jazdy. Odpowiadam mu że nie - że ta osoba z którą jeżdżę ma dzisiaj egzamin. A on mówi, że ktoś do niego zadzwonił z informacją że jadę bez oznaczenia "L" na dachu. No tak - zapomniałem założyć... Prawie pół godziny jeździłem nieprawidłowo oznaczonym autem... :(

poniedziałek, 22 marca 2021

Spontanicznie

Wczorajszy spacer do lasu (w moim drugim miejscu zamieszkania) zaowocował spontaniczną akcją sprzątania. Najpierw zobaczyłem dwa odjeżdżające busy z dziećmi, a potem ludzi znoszących w jedno miejsce worki ze śmieciami. Okazało się że była to jakaś lokalna akcja sprzątania głównej alei w lesie.

Aleja ta jest przepiękna, rosną przy niej stare i okazałe drzewa, ale teraz wygląda dość "goło". Właśnie tę aleję przystroiły dzieciaki z którejś z okolicznych szkół:
















Bardzo ładnie to wyglądało, mam nadzieję że nikomu nie przyjdzie do głowy niszczyć lub kraść te małe kolorowe kamyczki. Niestety wchodząc głębiej w las okazało się, że wciąż jest tam sporo śmieci. Najpierw zacząłem zbierać je po prostu w dłonie, ale szybko zapełniłem je maksymalnie. Przy kolejnej kupce butelek, puszek i papierów znalazłem dwie małe foliówki, które wykorzystałem jako tymczasowe "worki". Je także bardzo szybko zapełniłem tak, że jedna z nich rozerwała się. Wszystkimi siłami doczłapałem do miejsca składowania śmieci i zostawiłem tam swój "urobek". 

Następnym razem wezmę rękawice robocze i 2 lub 3 duże worki z domu :)

sobota, 20 marca 2021

Podsumowanie tygodnia 179

Poniedziałek

Próbuję zebrać ekipę w ramach "Operacja Czysta Rzeka". Napisałem do sześciorga znajomych na facebooku, ale odpowiedziały tylko dwie, więc pewnie reszta olała. Mam zamiar założyć lokalny sztab i w którąś sobotę posprzątać to i owo.

Wtorek

Nowe zakupy książkowe:

Środa

12.00. Podjeżdżam pod dom kursantki. Wychodzi po kilku minutach i od razu pyta, czy możemy podjechać pod sklep. Mówi, że zaspała i dopiero co wstała i że koniecznie potrzebuje "energetyka". Akurat miałem w aucie (leży tam od kilku tygodni, ponieważ któryś z instruktorów zostawił) i zaproponowałem jej, ale ona pije tylko takie bez cukru.

Czwartek

Poszedłem do Urzędu Miasta po numer PKK. Potrzebny mi jest, ponieważ rozpoczynam kurs na kategorię prawa jazdy C+E.

Piątek

Na dodatkową jazdę przychodzi P. Przyjechał z innego miasta, ma dzisiaj po południu egzamin i chce trochę poznać miasto, a trochę przypomnieć sobie jazdę. Szybko się uczy. Poprawiam u niego to i owo, a że wystarczy mu powiedzieć jeden raz i od razu zapamiętuje i poprawia to zakładam, że zda dzisiejszy egzamin.

czwartek, 18 marca 2021

Operacja Czysta Rzeka

Jakiś czas temu zainteresowała mnie audycja radiowa n/t akcji sprzątania terenów zielonych/rekreacyjnych/rzek. Poszukałem w internecie co i jak i postanowiłem założyć sztab - organizatorzy akcji dostarczają worki oraz rękawice, a każdy kto zechce może do takiego sztabu dołączyć i posprzątać wybrany wcześniej obszar - ja wybrałem las, nieopodal mojego miejsca zamieszkania.

Pewną niewiadomą było dla mnie to kto odbierze zebrane śmieci. Napisałem maila do organizatora (Operacja Czysta Rzeka), ale odesłali mnie do innych ludzi, więc sam zadzwoniłem do dyrektora Zakładu Oczyszczania Miasta. Facet od razu wyjaśnił, że trzeba dzwonić do Urzędu Miasta, bo oni mogą odebrać śmieci ale odpłatnie. Dzwonię więc do jakiejś tam dyrektor wydziału komunalnego, ale ona także odsyła mnie gdzie indziej, ponieważ las "nie leży w granicy administracyjnej miasta". Dała mi numer do nadleśnictwa, więc dzwonię tam. 

Najpierw odbiera babka, która nic nie wie na ten temat (odbiór śmieci) i przełącza mnie do jakiegoś faceta. Ten mówi że możliwe że da się to załatwić, ale prosi mnie o pozostawienie numeru telefonu i zapewnia że oddzwoni za chwilę. I tak też robi obiecując, że odbiorą śmieci (tu stawia kilka warunków, ale nie wytrącają mnie one z równowagi). 

Więc działam. Napisałem do kilku najlepszych znajomych na Facebooku o akcji, ale odpisały tylko dwie osoby - reszta nic. Może jednak to nie są najlepsi znajomi? No cóż, będzie nas trzy lub cztery osoby, no chyba że dołączą zupełnie obce osoby (wszelkie dane będą na stronie organizatora akcji). Do dnia sprzątania (prawdopodobnie w połowie kwietnia) może się coś jeszcze zmieni.

wtorek, 16 marca 2021

Tyczki i pachołki

Na jazdę przychodzi młody, wygolony i w dresie, Chłopak. Jak się okazuje, ma wyznaczony drugi termin egzaminu praktycznego, ponieważ pierwszy egzamin oblał. Twierdził, że na placu manewrowym nie było ani tyczek ani pachołków. Próbuję go uświadomić, to nie jest to możliwe, że stoją one w ściśle określonych miejscach, a nawet mają swoje wysokości. 

Kursant nadal twierdzi że tyczek nie było. Ponieważ wziął sobie dwie godziny jazdy to zaproponowałem mu, abyśmy podjechali do WORD-u i zobaczyli na własne oczy. Podjechaliśmy, zobaczyliśmy, kursant uwierzył. Stwierdził, że to pewnie ze stresu nie zauważył tyczek i pachołków - bo właśnie na placu manewrowym nie zdał...

Na końcu jazdy powiedział, że cieszy się że jeździł ze mną ponieważ dowiedział się więcej niż na całym kursie (robił go w "moim" ośrodku). To bardzo miłe :) 

niedziela, 14 marca 2021

Nowa jakość zdjęć

Korzystając z w miarę ładnej pogody wybrałem się do - wciąż - nieco gołego lasu. Z niepokojem zauważyłem że sporą jego część wycięto - a na bardzo wielu były czerwone kropki - czyli drzewa przeznaczone do wycięcia, ale nie o tym. Udało mi się zrobić kilka zdjęć. Pierwsze zdjęcie to szyszka w trybie makro - dokładnie ta sama która jest na drugim zdjęciu. Trzecie zdjęcie to szyszka leżąca na ścieżce.


Dwa poniższe zdjęcia to kolejno - ucięte drzewko z mchem oraz krzaczek, który wypuścił takie coś białe...


Oppo Reno 3 pro daje radę - choć ja wciąż liczę na zdjęcia kolorowych ptaszków - dzisiaj spotkałem kilka dzięciołów, ale były zbyt daleko i na ciemnym tle - bez szans na interesującą fotkę, oraz miałem kosa blisko mojego balkonu - ale już lekko ciemno było...


Tymczasem nie czekając do maja zrobiłem fotkę tulipana:

sobota, 13 marca 2021

Podsumowanie tygodnia 178

Poniedziałek

Zaczynam kolejny cykl wykładów. Wszyscy siedzą cicho, nikt się nie odzywa, oczywiście nikt nie robi notatek. Kiedyś, gdy prowadziłem wykłady to większość ludzi przychodziła z zeszytami i zapisywała co ważniejsze rzeczy - teraz praktycznie wcale.

Wtorek

Odbieram nowy nabytek - Oppo Reno 3 pro. Smartfon z o wiele lepszymi "podzespołami" niż mój obecny telefon (Samsung Galaxy A40). Długo się zastanawiałem jakiego dokonać wyboru, większość nowych telefonów jest spora i niezbyt poręczna - delikatnie mówiąc. Ten jest w miarę ok. Szczególnie zachwyca mnie teleobiektyw pozwalający na fajne przybliżenie fotografowanego obiektu, oraz optyczna stabilizacja obrazu :)

źródło: x-kom.pl

Środa

Pracuję z gościem, który nie respektuje ograniczeń prędkości. Jest 40 km/h na znaku - on jedzie prawie 60. Jest 20 km/h on ma ponad 30. Oczywiście non stop zwracam mu uwagę, ale że uparty jak osioł to nic nie poradzę. Na koniec raz jeszcze zrobiłem mu wykład n/t przestrzegania ograniczeń prędkości, ale stwierdził że na pewno nie dostanie mandatu za to że przekroczy prędkość o kilka/kilkanaście kilometrów na godzinę.

Szef częstuje mnie przepysznym sernikiem (niby z okazji dnia chłopaka). Jak twierdzi - zrobił go używając serka z wiaderka (!) - co wydaje mi się nieprawdopodobne, ponieważ sernik był niesamowicie pyszny (już mam ten przepis).

Czwartek

Pracy dodatkowej coraz więcej - nigdzie nie widać oznak wirusa. No i bardzo dobrze, tylko zbyt późno wracam do domu...

Piątek

Na chwilę powróciła zima. Z rana trochę śniegu który napadał w nocy, ale w ciągu dnia już tylko deszcz i chlapa. I śpiewające kosy - jednak wiosna tuż tuż :)

sobota, 6 marca 2021

Podsumowanie tygodnia 177

Poniedziałek

Szef rzuca pomysł. Konkretny. Proponuje nowe uprawnienia, szkolenia i kolejną gałąź szkoleniową którą mógłbym zająć. Do tego zwraca wszystkie koszty z tym związane. Ma plany na rozwój firmy, no i widzi mnie tam jako pracownika nie tylko szkolącego na kategorii B. Ja na 80% się zgodziłem, ale muszę chociaż jeden dzień nad tym pomyśleć.

Wtorek

Machina ruszyła - najpierw muszę się udać do kilku lekarzy, by ci potwierdzili że w ogóle mam predyspozycje zdrowotne - które i tak posiadam w związku z obecnymi uprawnieniami. Bardziej chodzi pewnie o zarobek, bo jeden lekarz wziął 100 zł (nie byłem tam nawet 10 minut), drugi 150 (tam byłem 15 minut, ale większość czasu przegadałem z nim), a trzeci 200 (max 1 minuta, ale tu było najwięcej pieczątek i jakaś teleporada która czekała na otwartej linii telefonicznej). Żadnych kolejek, na korytarzu pusto. 

Środa

Ciężki dzień. Nie dość że dużo pracy, to jeszcze muszę załatwić kilka swoich spraw.

Czwartek

Zbyt lekko się ubrałem, a dodatkowo termometr mimo 8 stopni nie oddawał panującej zimnicy - czyli wiatru. Mam nadzieję że się nie przeziębiłem, bo od razu będzie że to wirus!

Piątek

Wyjazd do dużego miasta - fajna przygoda, choć na poboczach mnóstwo sarenek (niestety nie uchwyciłem na zdjęciu).

czwartek, 4 marca 2021

Na zderzaku

Przed chwilą wróciłem z miasta, wracałem swoją hybrydą z drugiego końca. Dość dynamicznie, bo jakoś tak miałem ochotę. W pewnym momencie zauważyłem w lusterku, że jakieś nowsze BMW zbliżyło się do mnie (na charakterystycznych nowych światłach LED) dość blisko. Musiało się trochę natrudzić by nadążyć, tym bardziej że takie małe auto zwinne bardziej.

Jechało za mną dość długo, bo nawet gdy skręciłem w bramę na teren zamkniętego garażu! Już pomyślałem że to policja - ponieważ w miasteczku jeżdżą teraz najnowszą BMW 3 (nawet ostatnio korzystali z drona który rejestrował wykroczenia), ale to na szczęście tylko jakiś niedaleki sąsiad, który również wynajmuje garaż tak jak ja :)

A spalanie hybrydy troszkę spadło:

To dane z wtorku - było około 7-8 stopni, co od razu powoduje mniejsze zapotrzebowanie na paliwo. Droga wiejska przebiegająca przez sporą ilość zakrętów oraz obszary zabudowane. Myślę, że jak będzie cieplej to jeszcze troszkę zejdzie niżej.

poniedziałek, 1 marca 2021

Nowe kwiatki

Dzieje się, ciągle coś mnie zadziwia i robię zdjęcia - utrwalając na przykład znaki. Pierwszy z nich to zakaz zatrzymywania, który wg prawa obowiązuje ZA znakiem, no chyba że pod nim byłyby odpowiednie tabliczki, ale w opisywanym przypadku nie ma. Więc znak obowiązuje ZA

I teraz się zastanawiam, kto mógłby się ewentualnie zmieścić za znakiem? Anorektyczny rowerzysta? Nie wiem, ale regularnie zatrzymuję się przed tym znakiem ze swoimi kursantami. Gdy pytam ich czy możemy tu stać, 100% z nich odpowiada że nie. 

Drugi znak, który wzbudził moją ciekawość to ten poniżej. 

Zwykle znaki ostrzegawcze nakazują zachować szczególną ostrożność, no ale nie w tym przypadku, ponieważ takiego znaku najzwyczajniej nie ma. Najbardziej podobny do niego jest ten:


No ale różnica jednak zdecydowana! Więc czy ten przy drodze przed czymś ostrzega? Nie. Zmusza do zachowania szczególnej ostrożności? Nie. Obowiązuje? Nie.