Temat wywołany przez koleżankę z pracy - czy instruktor w czasie szkolenia na drodze publicznej może rozmawiać przez telefon komórkowy trzymając go w dłoni ? - wywołał dziś szerszą dyskusję wśród szkolących akurat instruktorów.
Nie wchodząc tu w szczegóły, uważam że NIE MOŻE. Instruktor - jako osoba odpowiadająca za szeroko rozumiane bezpieczeństwo - jest w pewnym sensie "współkierującym" (określenie z orzecznictwa sądowego), co oznacza iż używanie w taki sposób telefonu jest zabronione. Wiadomo, że rozmowa telefoniczna rozprasza, dekoncentruje - zwłaszcza gdy instruktor zapisuje kogoś na jazdę, szuka wolnych godzin w kalendarzu itp - czy wtedy jest skupiony na tym co się dzieje na drodze ? Czy analizuje sytuację tak jak wtedy, gdy nie rozmawia przez telefon ? To pytania retoryczne.
Przyznaję, rozmawiam przez telefon prawie zawsze gdy ktoś zadzwoni (wyjątkiem jest, gdy mam początkującego kursanta na skrzyżowaniu). Ale muszę kupić słuchawkę bluetooth. Koniecznie.
witam, a jak jest z rozmową przez telefon podczas czekania na zamkniętym przejeździe kolejowym?
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńJesteś kierującym, zatrzymałeś pojazd w związku z sytuacją drogową/przepisami ruchu drogowego - wg mnie w tym czasie także NIE MOŻNA rozmawiać przez telefon (trzymając go w dłoni).
nie przekonuje mnie to, jeżeli trzymanie telefonu w ręku podczas jazdy uniemożliwia pełną kontrolę nad kierownicą, oraz rozprasza nas podczas wykonywania jakichkolwiek manewrów, to podczas postoju nawet wynikającego z sytuacji na drodze jestem co prawda kierującym ale nie jestem w ruchu.
OdpowiedzUsuńKierującemu pojazdem zabrania się korzystania z telefonu podczas jazdy. Nie znajdziesz jednoznacznego zapisu w/w problematyki.
OdpowiedzUsuńNajlepiej w samochodzie w ogóle nie używać komórki.
OdpowiedzUsuńw mojej szkółce właściciel odbierał zawsze telefony podczas jazdy i miał bluetooth ale z kolei jego rozmowy dekoncentrowały mnie i stresowały, że coś spierdzielę i będzie masakra a on nie zareaguje. Wkurzało mnie to.
OdpowiedzUsuńZ kolei inny mój instruktor nie miał słuchawki i odbierał ale zawszre mówił, że teraz ma kursanta i nie może rozmawiać i prosił zadzwonić po 21.00 wieczorem. I to uważam, że było super !
Hebius - jak to sobie wyobrażasz gdy co kilka chwil ktoś dzwoni ?
OdpowiedzUsuńPolly - ja po 21.00 już nie odbieram :P
Prawnie nie ma zakazu, by instruktor rozmawiał, ale rozsądek nakazuje jednak znalezienie jakiegoś rozwiązania alternatywnego.
OdpowiedzUsuńWedług badań psychologicznych, dekoncentracja po rozmowie telefonicznej trwa do 10 minut!
To zależy z kim się rozmawia. Jak dzwoni do mnie szef, przez pół dnia jestem rozstrojony!
OdpowiedzUsuńZnany mnie i Tomkowi pewien Adaś z Torunia potwierdził że instruktor jest współkierującym i nie może podczas szkolenia praktycznego rozmawiać przez telefon trzymając go w dłoni.
OdpowiedzUsuńArt. 87. 1. Kierującym może być osoba, która osiągnęła wymagany wiek i jest sprawna pod względem fizycznym i psychicznym oraz spełnia jeden z warunków określonych w pkt 1-3:
OdpowiedzUsuń1) posiada wymagane umiejętności do kierowania w sposób niezagrażający bezpieczeństwu ruchu drogowego i nienarażający kogokolwiek na szkodę oraz wymagany dokument stwierdzający uprawnienie do kierowania pojazdem;
2) odbywa, w ramach szkolenia, naukę jazdy odpowiednio przystosowanym pojazdem pod nadzorem instruktora;
3) zdaje egzamin państwowy odpowiednio przystosowanym pojazdem pod nadzorem egzaminatora.
Potwierdzam znajomość z Adasiem, choć nie utrzymuję z nim kontaktu.
OdpowiedzUsuńTak czy siak, rozmawiać się nie powinno. Co do definicji - mamy do czynienia z punktem 2.