środa, 2 grudnia 2015

Jego perfekcyjność

Sytuacja hipotetyczna. On uważa się za doskonałego kierowcę, jest pewny siebie. Cały świat należy do niego, król szos. Oczywiście nie zapina pasów, bo i po co? Przecież jeździ doskonale, choć to określenie niezbyt w pełni opisuje samozachwyt.

Teoretycznie dziś siedzi z boku, co nie znaczy że nie ma władzy. On ma władzę zawsze. Skręca w prawo za znakiem "nakaz jazdy w lewo", pomimo tego że słońce świeci na całego, on ma włączone tylne światła przeciwmgłowe. Kontrolka na desce rozdzielczej? A kto by tam na nią w ogóle patrzył. Grunt, to widzieć czubek własnego nosa.


Przypuszczalnie czuje się szarmancki, czarujący. No i mega przystojny. To ostatnie słowo również nie w pełni opisuje stan samozachwytu, no ale trudno.

Hipotetycznie siedzi z boku, ale jednak odpowiada za prawie wszystko. Na kolejnym skrzyżowaniu opiera się na swojej doskonałości, perfekcyjności. Tym razem jednak bańka samozachwytu pęka. Dochodzi do poważnej kolizji.

Sytuacja hipotetyczna. A może nie do końca?

13 komentarzy:

  1. hipotetycznie miałeś z kimś takim stłuczkę czy widziałeś kolizję ??? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hipotetycznie Tomek może i się uważa za super przystojnego króla szos, ale chyba nie podejrzewasz, ze mógłby nie zapiąć pasów w samochodzie? :P

      Usuń
    2. No właśnie, więc ani nie miałem ani nie widziałem, ale po prostu - wiem :)

      Usuń
    3. miałam na myśli, że to ktoś drugi nie zapiął pasów no przecież nie Tomaszek .... no co Wy chłopcy :P

      Usuń
  2. Mam nadzieję, że ani Tobie, ani Żabie nic złego się nie stało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm...

    Twój szef miał wypadek?

    OdpowiedzUsuń
  4. Obstawiam, że sytuacja wydarzyła się naprawdę. Ktoś z Twojego instruktorskiego otoczenia spowodował wypadek. We wszystkim należy mieć umiar, nawet w pewności siebie. Pokora jest wskazana nie tylko u kursanta, ale i u instruktora. Pozostaje mi mieć tylko nadzieję, że Ty byłeś daleko od całego zajścia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń