piątek, 30 lipca 2010

Interwencja ... policjanta

Wczorajszy dzień jak inne - zaczynam od 10 (nie chce mi się wstawać wcześniej) a kończę koło godziny 19. W środku okienko i szkolenie firmowe. Oczywiście miało być bardzo krótkie, ale było jak zwykle.

Ale ranek zaczynam od uczestnictwa w egzaminie pewnego kursanta. On zestresowany, ja mniej. Po krótkim oczekiwaniu, przychodzi nasza kolej. Na placu wszystko w porządku, czas na miasto. Tu idzie dość sprawnie, choć ja oczywiście z duszą na ramieniu, czy kursant nie popełni jakiegoś błędu. Ogólnie jeździ fajnie, ale czasem zdarzy mu się jakaś gafa. Nie inaczej było i tym razem, podczas jazdy egzaminacyjnej.

Otóż, na pewnej drodze jednokierunkowej przy skręcaniu w lewo, zdający egzamin ustawił auto przy osi jezdni, co - o dziwo - spowodowało interwencję załogi pojazdu policyjnego jadącego za nami ! Oczywiście egzaminator zdążył powiedzieć swoje "na skrzyżowaniu pojawił się błąd", ale po chwili wszyscy zobaczyliśmy tarczę do zatrzymania, popularny "lizak".

Dla mnie była to pierwsza taka sytuacja, podejrzewam że kursant był bardzo zdenerwowany takim obrotem sprawy. Policjant po zatrzymaniu podszedł do nas i - chyba wtedy się zorientował że to egzamin. Skierował się od strony kursanta, po czym grzecznie pouczył iż (kursant) powinien się ustawić przy lewej krawędzi. Kursant coś tam "przytaknął", policjant powiedział "szerokiej drogi" i ... poszedł !

To bardzo niecodzienna sytuacja, mnie zaskoczył już sam fakt interwencji za takie drobne przewinienie, bo jak widzę jak ludzie na ulicy jeżdżą, to już zwątpiłem nieco w policję, ale jak widać - nie można wątpić.

PS - bym zapomniał - egzamin pozytywny, po nim, jeszcze na placu w WORD - kursant wpadł mi w ramiona ( to moje drugie zaskoczenie, chyba nie mniejsze niż to spotkanie z policją) w podzięce za jazdy, naukę i efekt końcowy.

10 komentarzy:

  1. a przystojny chociaż był ten kursant? :P

    OdpowiedzUsuń
  2. O, Kateeeeeeeee ! Gdzieś byłaś jak Cię nie było ?

    OdpowiedzUsuń
  3. a troche tu, troche tam :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy to znaczy, że już po urlopie ? Wiem, jeszcze wakacje - ale czy będziesz częściej w domu niż poza nim ?

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba raczej czesciej w domu :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli i na blogu będziesz częściej, stęskniłem się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ojej :) jak milo ;)
    no bede, bede..

    OdpowiedzUsuń
  8. No i się dowiaduję, że pracowici instruktorzy poranki oglądają raczej od tyłu :-O

    OdpowiedzUsuń