Ostatnio dowiedziałem się o kolejnej metodzie nauki ruszania. Otóż, jeśli ktoś ma problem z płynnym, łagodnym puszczeniem sprzęgła podczas skutecznego ruszenia, można zrobić to nieco inaczej. Od razu zaznaczam, że nie mam nic wspólnego z tą metodą, dowiedziałem się o niej przez zupełny przypadek - i nie jest to mój sposób na naukę kursantów.
Ale do rzeczy - otóż stojąc np przed czerwonym światłem kursant ma włączony bieg pierwszy, podnosi sprzęgło do mniej więcej połowy (całe auto się telepie) i jednocześnie trzyma hamulec. W momencie pojawienia się zielonego światła kursant po prostu puszcza hamulec. No i auto rusza. Genialne? :P
Jakież to proste!
Ooooo, jeszcze trochę, a zmienisz zupełnie swoje podejście do prowadzenia samochodu☺
OdpowiedzUsuńNie rozumiem? :)
Usuń