Jest 17.00, rozpoczynam jazdę z kursantem który ma już 21 godzin jazd za sobą. Wysoki, młody człowiek wsiada do auta, przygotowuje się do jazdy i zaczynamy :)
Jestem już trochę zmęczony, ale staram się nie dać tego poznać po sobie. Z racji sporej ilości godzin, pytam kursanta co chciałby szczególnie poćwiczyć, wszak wg mnie jeździ całkiem dobrze i nie widzę szczególnych elementów do ćwiczenia. Nawet takie rzeczy jak parkowanie równoległe tyłem, "ronda", przewidywanie sytuacji mu wychodzą dobrze. Oczywiście, jak to w życiu - nie myli się ten co nic nie robi, więc i kursant czasem popełni jakiś błąd.
Tak sobie jeździmy po mieście, korzystając z większego natężenia ruchu staram się wymyślać jedne z trudniejszych zadań. Ogólna cisza jest zakłócona przez delikatnie grające radio. Czasami jeszcze krótki wytłumaczenia (a raczej doprecyzowania) mojej strony i tyle. Muszę przyznać - że kursant mówi ciszej niż ja :P To rzadko się zdarza ... Ale także - jeździ coraz lepiej.
Po godzinie 18. trzeba było szczególną uwagę zwrócić na niewidocznych pieszych. Padający deszcz, mokra jezdnia, pełno dziur - pułapek aż nadto. W takich warunkach linie na jezdni są widoczne bardzo słabo, co utrudnia jazdę. Szybko zleciały te dwie godziny. Mamy jeszcze do przepracowania 5 godzin, pod koniec dzisiejszych zajęć ustaliliśmy z kursantem plan pracy na te 5 godzin (jak powiedział - czasem boi się skręcać w lewo na dużych skrzyżowaniach) i w zasadzie - to tyle.
Myślę, że zda ten egzamin :)
z takim instruktorem zda na pewno:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńmyślę, że na egzaminie może się zestresować, jak jakiś niedobry egzaminator zacznie do niego mówić o np. otaczającym świecie :P
OdpowiedzUsuńja tak miałam :d
Większą porcję stresu zafundujemy mu na egzaminie wewnętrznym :D
OdpowiedzUsuńW pewnym momencie moje oczy przeczytały o robieniu ronda tyłem, zastanowiłam się czemu ja tego nie robiłam... heh, zmęczenie chyba robi swoje;)A po opisie wnioskuję, że kursant niczego sobie: młody, wysoki, umie jeździć...
OdpowiedzUsuń:) Zobaczymy, czy zda - jeśli tak, to pełny sukces :)
OdpowiedzUsuń