W sobotę, przed godz. 10, doszło do wypadku w Wojewódzkim
Ośrodku Ruchu Drogowego. Mężczyzna w trakcie egzaminu na prawo jazdy na
placu manewrowym uderzył w samochód ciężarowy. Jego życiu nic nie
zagraża. Przyczyny są niejasne.
W sobotnie przedpołudnie na placu manewrowym Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach doszło do wypadku.
Mężczyzna zdający egzamin na prawo jazdy kategorii A, a więc na motocykl, uderzył w zaparkowany samochód ciężarowy.
- Kursant najprawdopodobniej stracił panowanie nad maszyną i doszło do zderzenia. Na miejsce przybyły służby, w tym ratownicy medyczni. Udzielono mu pomocy, ale nie odniósł poważnych obrażeń - mówi kom. mgr Jacek Pytel z katowickiej policji.
Mundurowi kończą właśnie przeprowadzanie swoich czynności na miejscu wypadku. To wszystko informacje oficjalne.
Nieoficjalnie natomiast dowiedzieliśmy się, że do zderzenia wcale
nie musiało dojść przypadkowo. Kursant miał za sobą kilka nieudanych
egzaminów i tego dnia najprawdopodobniej również nie udało mu się
zaliczyć. Relacje świadków wskazywałyby, że mężczyzna celowo rozpędził
się motocyklem i uderzył w ciężarówkę.
Mężczyzna nie odniósł w wyniku wypadku obrażeń. Z informacji
nieoficjalnych wynika, że tuż po wypadku kursant opuścił teren WORD, co
musiało zdziwić przybyłych na miejsce zdarzenia policjantów. W krótkim
czasie kursanta udało się jednak odszukać.
O samym wypadku wypowiedział się również wicedyrektor katowickiego
WORD-u. Z jego słów również wynika, iż do wypadku wcale nie musiało
dojść przypadkiem.
- Po niezaliczeniu zadania, co równoznaczne było z oblaniem
egzaminu, kursant odkręcił manetkę gazu do maksimum i z dość dużą
prędkością wjechał w stojącą na poboczu ciężarówkę. Jak dla mnie reakcja
ta była kompletnie niezrozumiała. Wyglądało to na jakiś akt desperacji,
a może nawet próbę samobójczą - mówi Janusz Kuwak, wicedyrektor WORD.
Mężczyzna, który uderzył w
ciężarówkę ma 35 lat. Już wcześniej posiadał prawo jazdy, w tym
kategorii A, które zostało mu odebrane. WORD nie ustalił jeszcze z
jakiej przyczyny. Egzamin, do którego przystąpił, miał mu pomóc je
odzyskać.
Wicedyrektor Wojewódzkiego Ośrodku Ruchu Drogowego w Katowicach,
Janusz Kuwak, który widział całe zajście, ponownie mówi o tym, że
zderzenie nie wyglądało na przypadkowe.
- Ten mężczyzna nie zdał egzaminu, rozpędził motocykl i uderzył w
tył naszej ciężarówki. Nie wiem, jakie miał motywy, ale to nie była
normalna reakcja. Tak nie zachowuje się dorosły człowiek, który przecież
miał już prawo jazdy, a więc posiada umiejętności prowadzenia pojazdu.
Nie wiem nawet jak to określić. Skrajna nieodpowiedzialność to za mało.
Wyglądało to na akt desperacji, może nawet próby samobójczej - mówi
Kuwak.
- Póki co nie wiemy dokładnie za co mężczyzna stracił wcześniej
prawo jazdy i ile kategorii miał. Mamy jednak możliwość wnioskowania o
skierowanie go na badania psycho-techniczne i będziemy z niej korzystać.
Ten człowiek stanowi zagrożenie dla siebie i innych. Nie powinien mieć
żadnych uprawnień. Tutaj zniszczył nam motocykl i samochód, jemu na
szczęście nic się nie stało, dzięki ochraniaczom, które każdy od nas
dostaje przed egzaminem, ale proszę pomyśleć, co by się stało, gdyby
zareagował tak na drodze - dodaje wicedyrektor WORD.
Zdjęcie i tekst pochodzą z: http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1832881,wypadek-w-katowickim-word-podczas-egzaminu-na-motocyklu,id,t.html
co za pajac takiego to powinni ładnie obciążyć i dać mu zakaz na wszystkie kat roboty mu dać społeczne to się ,, może '' nauczy.
OdpowiedzUsuńjuż raz sytuacja była co gość auto skopał na egzaminie jak nie zdał
Pozdrawiam Anka
Różni ludzie, różne reakcje. Potem mając prawko podobnie będzie wymuszał swoje miejsce na drodze...
Usuńjeah widać, że Ślązacy to jednak mają jaja ha ha ha :)))
OdpowiedzUsuńNie no żartuję, obciach i mam nadzieję, że już tak łatwo tego prawka nie dostanie i konsekwencję go zabolą ...
BTW ... no proszę a ten WORD tak całkiem niedaleko nas jakoby ...
Nie słyszałaś huku? :D
Usuń