Latam. Dosłownie i w przenośni. Na razie trochę boję się wysokości, choć coraz śmielej sobie poczynam. Ale, jeszcze wiele przede mną. Najpierw musiałem się nauczyć sparować te wszystkie urządzenia.
|
bez baterii |
Oczywiście mój tablet ma zbyt przestarzały system Android. W czasie lotu potrafi się zrestartować (!). Prócz tego aplikacja, która odgrywa kluczowe znaczenie dość często się zamyka. Lipa. Na szczęście smartfon stanął na wysokości zadania.
|
skycontroller |
Wolność, spojrzenie z góry, ciekawość. Latam, nagrywam i zwiedzam, bo sprawiłem sobie drona. To Beboop 2 firmy Parrot wraz z kontrolerem. Na razie pogoda raczej nie sprzyja, ale w każdej wolnej chwili próbuję go i uczę się coraz bardziej :)
|
www.wired.com |
Kupiłem go, aby wykorzystać możliwości rejestrowania obrazu przy różnego rodzaju okolicznościach, ale także - aby czerpać z latania mnóstwo radości .
Nazwij go - Don Pedro. :-D
OdpowiedzUsuńAle - po co?
Usuń"I tajemniczy Don Pedro - szpieg z krainy Deszczowców."
UsuńDla klimatu, rzecz jasna! Przecież on chyba dla frajdy. :-)
Aha.
OdpowiedzUsuńi kropka.
UsuńNaprawde?
OdpowiedzUsuńTaaaak, widzisz te zachody słońca z poziomu kilkudziesięciu metrów? Albo te ukwiecone łąki, pola makowe itp itd!
UsuńOjej - ale fantastyczny sposób na oglądanie tego, co opisałeś:) Pola makowe z góry - jak pięknie:)
UsuńO jaciee :) Quadcopter :)
OdpowiedzUsuńNa lotnisko z nim ;)) Zartowalam oczywiscie :)
A może od razu nad pałac prezydencki? :P
UsuńZawsze mozna sprobowac ;)
Usuńtylko uważaj żebyś nie dostał mandatu :D u nas już było kilka drono-afer. Za blisko lotniska latano, za wysoko i za blisko niedozwolonych budynków.
OdpowiedzUsuńBędę uważać :)
UsuńMnóstwo radości z latania tym urządzonkiem:) I wielu ciekawych pomysłów na miejsca do sfilmowania życzę:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń