Postanowiłem, że będę tu wracał do tematów, które pojawiały się jakiś czas temu. Zatem wpisy będą dotyczyły zagadnień związanych z ruchem drogowym, bezpieczeństwem na drodze oraz - w zależności od potrzeb - różnych statystyk. Dziś - o zasadach poruszania się rowerzystów.
Co prawda niebawem letni sezon się kończy, ale nie znaczy to że rowerzyści znikną z dróg. Przypomnę dzisiaj, co stanowi prawo w kontekście poruszania się rowerzystów po drogach, lecz niektóre elementy celowo pominę, bo wg mnie nie są one najważniejsze.
1) rowerzysta - czyli osoba jadąca na rowerze (także elektrycznym) powinna poruszać się po drodze dla rowerów, lub pasie ruchu dla rowerów. Istnieje możliwość poruszania się po drodze dla pieszych i rowerów z tym, że wtedy należy zachować szczególną ostrożność oraz ustępować pierwszeństwa pieszym;
2) jeśli nie ma infrastruktury powyżej wymienionej, rowerzysta może poruszać się po jezdni (jeden za drugim, bo dwóch rowerzystów może jechać obok siebie tylko, gdy nie utrudnia poruszania się innym uczestnikom oraz nie zagraża bezpieczeństwu);
3) ogólnie istnieje zakaz poruszania się po drodze dla pieszych (dalej określam to jako chodnik), ale istnieją tu pewne wyjątki:
- opiekowanie się osobą do 10. roku życia na rowerze;
- dopuszczalna prędkość na drodze jest podniesiona powyżej 50 km/h, a szerokość chodnika wynosi co najmniej 2m (brakuje infrastruktury o której pisałem w pkt 1);
- są trudne warunki atmosferyczne - śnieg, silny wiatr, ulewa, mgła, gołoledź;
Wyjątki powyżej zezwalają na jazdę po chodniku (przy spełnieniu co najmniej jednego warunku), ale tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności, z prędkością zbliżoną do pieszego oraz ustępowania mu pierwszeństwa oraz nie utrudniania jego ruchu. Zatem rowerzysta NIE MOŻE jechać po chodniku kiedy tylko mu się podoba, ale jedynie gdy są określone warunki. I - jeśli już porusza się po chodniku - ma jechać z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego, czyli w przedziale 5-8 km/h.
4) w przypadku przejeżdżania przez jezdnię, może to zrobić na przejeździe rowerowym, a nigdy na przejściu dla pieszych. Jeśli jest np. droga dla rowerów oraz skrzyżowanie, na którym oznakowanie wskazuje na obecność tylko przejścia dla pieszych, rowerzysta obowiązany jest zejść z roweru i przeprowadzić go na zasadach określonych dla pieszych. Nie wolno przejeżdżać rowerem po przejściu dla pieszych - podkreślam ponownie;
5) oczywiście gdy jest przejazd dla rowerzystów, można jechać z tym, że rowerzysta nie ma pierwszeństwa podczas takiego przejeżdżania gdy znajduje się poza przejazdem (np. zbliża się do przejazdu dla rowerzystów), a nabywa pierwszeństwo dopiero BĘDĄC na przejeździe. Abstrahując zasadność takiego prawa należy mieć na uwadze, że jest dużo wypadków z udziałem rowerzystów, z winy różnych uczestników ruchu;
6) szczególnie należy uważać podczas przejeżdżania przez przejazd dla rowerzystów w sytuacji, w której pojazd samochodowy skręca w drogę po której porusza się rowerzysta. Często w takich miejscach dochodzi do niebezpiecznych sytuacji, które mogą skończyć się nieciekawie;
7) kierującemu rowerem także zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku. Mandat za takie wykroczenie wynosi aż 500 zł oraz przypisanych jest 12 punktów karnych (w przypadku rowerzysty bez punktów karnych).
Jest mnóstwo antagonizmów w relacjach drogowych między rowerzystami i kierującymi innymi pojazdami. Brak wzajemnego szacunku oraz zrozumienia, że droga jest dobrem wspólnym prowadzi do wielu nieporozumień oraz oskarżeń, a czasem nawet rękoczynów. Kilka tygodni temu było głośno o tym, że niedaleko Wilanowa ktoś porozrzucał pinezki. Słyszy się i widzi, że na drogach dla rowerów rozbijane są butelki. Wiadomo że czasem to tylko akt wandalizmu, ale często podłożem jest celowe działanie na szkodę rowerzystów. Ci nie są bez winy, tak jak i inni kierujący. Jeśli nie zaczniemy szanować siebie nawzajem, nie pomyślimy że każdy ma swoje prawa i obowiązki to do niczego dobrego nie dojdziemy.
Zatem życzę Wam bezpiecznych dróg - niezależnie od środka komunikacji.
Ciekawe. Muszą sobie to jeszcze raz przeczytać, bo sporo punktów :) Wiem, że mało kto schodzi z roweru na przejściu dla pieszych, ale nie zwracałem na to specjalnej uwagi.
OdpowiedzUsuńZa to widzę dosyć często, jak ktoś jedzie na rowerze i telefonuje, trzymając telefon w jednej ręce. Wczoraj chyba ktoś taki o mało na mnie nie wpadł, bo ruszał tak na światłach, trzymając tylko jedną rękę na kierownicy, a w drugiej telefon.
Nie wspomniałeś chyba o jeździe pod prąd na rowerze.
Czyli istnieje nakaz poruszania się po drodze dla rowerów, gdy taka istnieje? Widziałem w internecie, że często prowadzi to do dyskusji.
Teraz czekam na notkę o tym, jak samochody powinny się zachowywać w stosunku do rowerzystów ;o)
Pozdrawiam :)
Cześć! Dziękuję za komentarz.
UsuńJa też obserwuję, że często rozmawiają przez telefon, dlatego o tym napisałem. W polskim prawie jest to dość mocno usankcjonowane, bo to aż 500 zł - dla mnie to kupa forsy.
O jeździe pod prąd nie wspomniałem, bo uznałem to za (faktycznie - dla mnie) oczywiste. Czyli nie można poruszać się pod prąd. Chyba że istnieje coś takiego jak też "kontrpas", czyli taki dość wąski ale wystarczający pas do poruszania się w przeciwnym kierunku z tym, że jest to dokładnie oznakowane. Jak nie zapomnę, to wrzucę zdjęcie żeby Ci zobrazować jak to wygląda.
Tak. Istnieje nakaz poruszania się po drodze dla rowerów, jeśli ona istnieje i jest wyznaczona w kierunku, w którym się rowerzysta porusza lub zamierza skręcić (art. 33 ust .1 PRD). Droga dla rowerów najczęściej jest dwukierunkowa, więc z tym nie ma problemu. Wtedy nie można jechać po jezdni.
Dzięki za propozycję następnego tematu, wg mnie jest równie ciekawy jak ten dzisiejszy. Miłego dnia!
Ja patrzę z perspektywy pieszej, bo jakoś nie zaprzyjaźniłam się z rowerem :) Widzę jednak jak rowerzyści jeżdżą, czasami sami proszą się konflikt czy z samochodem czy nawet z pieszym. U nas jest sporo ścieżek rowerowych, więc nie powinno być problemu, ale czasami i piesi nie trzymają się zasad. Samo życie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego dnia.
Cześć! Niestety będąc pieszym można też mieć wypadek z rowerzystą, bo ludzie popełniają błędy - po prostu będąc uczestnikami ruchu drogowego. O pieszych też będę przypominał, ale to za jakiś czas dopiero.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Szacunek, kluczowe słowo i dotyczy ono nie tylko zasad ruchu drogowego. Dorzucić należy że szacunek wzajemny. A tego wzajemnego szacunku coraz mniej jakby.
OdpowiedzUsuńA co do poruszania się rowerami, to jak dokładnie brzmi przepis dotyczący telefonów komórkowych? Czy można go zastosować także do poruszającego się rowerem dzierżącego w jednej ręce rozłożony parasol i chroniąc się w ten sposób przed deszczem? Skąd takie pytanie? Moja serdeczna kumpela mieszkająca w Niemczech, w czasie deszczu jeździła z rozłożonym parasolem. Było to kilkadziesiąt lat temu i chyba tak już nie jeździ, no ale jestem ciekawa czy przepisy coś na ten temat mówią :)
Cześć! Tak na szybko, bo odpiszę więcej dopiero wieczorem. Ten przepis brzmi dokładnie tak jak podałem.
Usuń