poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Pechowy start

Beznadziejny dzień. Nikt dziś nie może pochwalić się nawet średnią jazdą. Czarny poniedziałek chyba. Albo spóźniony piątek 13. Dobrze, że dziś nie miałem zbyt wiele pracy, bo nie wiem jak reagowałbym pod koniec dnia. A szef nadal nie podjął decyzji w sprawie mojej podwyżki :(

2 komentarze:

  1. Skoro wczoraj było pechowo, to dobrze, ze szef o podwyżce nie myślał. Bo pewnie też byłaby jakaś nieciekawa.

    OdpowiedzUsuń