Leśne ścieżki, niewydeptane miejsca i asfaltowe dróżki. Zachwycać się ciszą, leśnym powietrzem nasyconym wilgocią, chłodem i zapachem sosny, świerku i wszystkiego innego co tam rośnie. Zieleń przepięknie osiadła na liściach, a słońce prawie nie ma dostępu do najniższych partii gęstego i niewielkiego lasu.
Zapach lasu gra tu pierwsze skrzypce, niedościgniony koncert dla duszy, wyciszając i przenosząc w inny świat, z którego nie chce się wychodzić! Odskocznia od zgiełku miasta, ludzi i pracy.
Jednodniowo-weekendowe odpoczynki są cudne, ale tak krótkie. A może dlatego są tak fajne? Może dlatego, że pozostaje mnóstwo niedosytu jest tak inaczej niż zwykle?
Aaa... taki zapach lasu. A na widok tytułu pomyślałem automatycznie, że będzie coś o samochodowych odświeżaczach powietrza :P
OdpowiedzUsuńhe he he .... dobre ;DDD
UsuńNie używam nic w tym stylu :D
Usuńi dobrze bo jak se kiedyś kupiłam drzewko czarne do auta to mnie oczy piekły i wyglądałam w czerwonych oczach jak bym się opiła alkoholu;-)
Usuńanka
bardzo fajne są takie wyprawa nawet sam w niedziele się wybieram na orle skałki o ile pogoda dopisze bo z nią różnie bywa :-)
OdpowiedzUsuńpozdrówka Anka
PS. życzę jak najwięcej takich wypraw bo naprawdę warto ;-)
I nawzajem! :)
Usuń