Bagnet, wskaźnik oleju, miernik. Jak jeszcze inaczej można nazwać element, za pomocą którego sprawdza się poziom oleju? Oj, można, bo wyobraźnia kursantów nie zna granic. Oto niektóre tylko z propozycji moich kursantów:
- pręcik (albo prącik? mogłem niedosłyszeć)
- dzyndzelek
- drucik
- kijek
- pałka
- pipsztyk
- bagietka
- frędzel
Prawda, że piękne? Aż chce się tego
słuchać! ;-)
podoba mi się pipsztyk i bagietka ;D ale ja też nie umiałam zapamiętać bagnetu więc mówię wskaźnik oleju ;D
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie nazywasz tego inaczej, np pałka :P :P
Usuńprędzej bym powiedziała drucik albo patyk ;D
UsuńNo to już lepiej :)
UsuńNajważniejsze żeby kursanci wiedzieli, jak używać tego instrumentu :)
OdpowiedzUsuńAle... którego konkretnie?
UsuńOprócz wypisanych tu pomysłów, ja jeszcze słyszałam, ze olej sprawdzmy pipetą i takim badziewiem ;) Asia.
OdpowiedzUsuńBadziewiem? To chyba taka osoba siebie opisywała! No jeszcze tego nie słyszałem, bo bym chyba padł z wrażenia.
Usuńja słyszałam na swoim kurie twierdzenia co niektórych że to est miecz albo jak panna aby sprawdzić poziom oleju to wkładała miarkę do wlewu oleju ;) pozdrawiam anka
OdpowiedzUsuńTaaa, niech sobie włoży!
UsuńJak dla mnie to "pipsztyk" jest całkiem wporzo ;)
OdpowiedzUsuńMoże stworzymy jakieś pismo do producentów aut o zmianę nazewnictwa tego elementu w instrukcjach? :)
Pozdro
Ilu kursantów, tylu pomysłów. Myślę że producenci się nie zgodzą.
UsuńZ poznańska - "dynks" :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę. Dzięki!
Usuńno to z poznańska to też słyszałam "ajzol"
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę.
Usuńwihajster:) oraz umaczaczka (na jednym z egzaminów w Poznaniu)
OdpowiedzUsuńCiekawe, zwłaszcza to drugie :)
Usuń