Nie to że wszyscy, ale większość moich kursantów przywdziało taką oto modę:
I nic to że mróz, że wieje na placu tak bardzo że mi w czapce i kapturze grubej zimowej kurtki jest zimno. Czasem aż się zastanawiam czy w ogóle robić z kursantem sprawdzanie tych wszystkich rzeczy, gdy widzę jak lekko ubrany. No, ale dorosły - znaczy wie co robi :)
Kostki gołe, a w aucie podczas jazdy siedzi taki w samej koszulce z krótkim rękawem. Nie - nie robię w aucie piekarnika, często dopytuję czy nie jest zbyt zimno/gorąco w aucie tak, aby każdy czuł się komfortowo (ja to mało ważne, zawsze mogę założyć kurtkę lub zdjąć bluzę - co innego kursant - on ma się czuć dobrze podczas jazd).
Czy to takie gorące pokolenie, czy ja już się tak starzeję?
Cóż widać ja też się starzeję ;) Chociaż od zawsze byłam typem człowieka, który wyznaje zasadę "nie musi byc modnie, musi być ciepło" :P
OdpowiedzUsuńNa sam widok mi zimno...
Wszyscy się starzejemy :)
UsuńI głupia moda i starzenie się. :-(
OdpowiedzUsuńU Ciebie tak samo w szkole, nie?
UsuńMlode to i glupie!
OdpowiedzUsuńAle nie moge sie madrzyc, bo sama jako mlodka nosilam w zimie mini spodniczke, co ledwo tylek zakrywala, a uda mialam z zimna czerwone jak buraki! A teraz jecze, ze mnie stawy bola! :(
Ciekawe, że im człowiek starszy tym bardziej żałuje pewnych rzeczy z młodości :P
UsuńOpisywałem to kiedyś u siebie. Moda, ale kreowana przez kogoś i być może jest w niej jakiś dalszy ukryty cel. Chłodzenie stawów, narządów nie wyjdzie już, tej zimy, ale za parę lat tak i może komuś na tym zależy. Teraz są "zimne kostki", ale nie tak dawno były, czasem jeszcze są "zimne kolana".
OdpowiedzUsuńSugerujesz niecne zamiary hmmm, np lekarzy? Albo producentów jakichś leków? :P
UsuńLekarzy nie, bo oni są tylko skutkiem czyiś działań. Nie od dziś wiadomo, że z jednej strony liczy się kasa, we wszystkim prawie, to i w (naszym) ZUS-ie też, i w zachodnich odpowiednikach też. Systemy emerytalne nie tylko u nas szwankują, to też dokładnie nie wiemy, jakie działania, na czyje zlecenie, kto wykonuje. Dla systemów emerytalnych, najlepiej, jakby wszyscy kopali w kalendarz w dniu przejścia na emeryturę. Wiem, wchodzę tu w tzw. spiskowe teorie dziejów, ale one są, niezależnie od zdań tych rządzących. Czy są w modzie, nie wiem, ale może jakaś namiastka tych działań jest.
UsuńNawet bardzo spiskowe teorie dziejów :P
UsuńGołe kostki nie dają chyba takiego zimna dla organizmu jak goła szyja. A co do kurtki w samochodzie, to nie wyobrażam sobie jak można prowadzić w czymś więcej niż bluzie. Grube warstwy ubrań przecież zakłócają działanie pasów, co nie?
OdpowiedzUsuńTo zajrzy co rozumiesz przez grube warstwy. Nie raz prowadzę w kurtce i nie jest to problem.
UsuńNormalnie gderanie mojej babci „Konrad, weź ty się ubierz, bo jak na ciebie patrzę to mi zimno”.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem w jakim celu hejtować cudzy styl ubierania. To takie polskie. Niech sobie każdy nosi to, co lubi, bo niby w czym problem?
Proponuję najpierw poznać znaczenie słów.
UsuńTimber..., ale gdyby oni nosili to co lubią, ale oni noszą, to co ktoś im mówi, by to ubrali, bo to jest "modne". Ktoś kreuje modę, nie oni. Oni są pionem wykonawczym, bezwiednie, bezmyślnie ubierają się w to, co ktoś im narzucił.
UsuńTez dzisiaj o tym myślałam jak zobaczyłam posobny widok w tramwaju. Zimno mi jak to widzę i śmiać mi się chce jak widzę tak ubranego człowieka, po którym wyraźnie widać, że musi mu być zimno - sine kostki, albo niedawny widok: małolata w rozpiętej kurtce, chyba po to, żeby dobrze leżał stylowo zawiązany szalik, ale z zimna się dosłownie trzęsła. Głupota, ale ja jako nastolatka potrafiłam całą zimę chodzić bez czapki i szalika i twierdziłam, że nie jest mi zimno. Z wiekiem mi przeszło.
OdpowiedzUsuńPlus tego typu mody jest taki, że jak mi się w środku zimy zamek w kurtce zepsuł i musiałam wrócić do domu w rozpiętej, nikt na mnie dziwnie nie spojrzał. :D Ale jak zmarzłam!
Ale już robi się coraz cieplej, a dzień dłuższy i jaśniejszy :)
UsuńMógł sobie założyć chociaż szaliki na te gołe kostki :)
OdpowiedzUsuńAle to cały urok tych gołych...
Usuń