sobota, 8 kwietnia 2023

Podsumowanie tygodnia 286

Poniedziałek

Ostatni tydzień przed świętami, a nerwów ani trochę mniej. Nerwów, kłótni, nieporozumień i wojenek - w zasadzie o jakieś głupoty - jest nawet więcej niż zwykle. Czyżby przed świętami niektórym udzielała się zwiększona ilość agresji?

Wtorek

Wypróbowuję kolejne potrawy w piekarniku beztłuszczowym. Spostrzeżenie na ten moment - szybko przygotowuje się jedzenie, jest smaczniejsze niż wcześniej, ale samo urządzenie mogłoby być trochę cichsze.

Środa

Kolejny zimny dzień, ale nie zniechęcił mnie do długiego spaceru. Ponad półtorej godziny dość szybkiego marszu mija jednak szybko - ale to zależy od dobrego towarzystwa chyba.

Czwartek

W Departamencie jednak podwyżka. O około 10% z zapowiedzią kolejnych, ale jak wiadomo to nic pewnego. W dodatku całkiem niemała premia. Na święta aż zbyt dużo tym bardziej, że nie zamierzam jakoś szczególnie kupować nadmiarowych ilości żywności.

W skrzynce kartki świąteczne od Grażyny i Darka - dziękuję :)

Piątek

Wietrznie, mokro, zimno - bez szans na hulajnogę. Ostatni dzień przed świętami mija dość ciężko. Nie dość że mam trudnych klientów, to jeszcze postronna starsza babka leci do mnie z pretensjami. Po cholerę się wtrąca? Zachowuję stoicki spokój, bo przecież wszystko się nagrywa i nie mogę jej odpowiedzieć dosadnie. 

Nikt z szefostwa nie przychodzi do nas z życzeniami. tylko z rana jeden z managerów robi widły z igły. Niech żyje korpo!

Popołudniu jadę na sauny w których ludzi mniej niż zwykle, ale są też nowi. Pięciu chłopaków (grupa) w wieku 22-24 lat wchodząc do sauny parowej po kolei mówią ładne "dzień dobry", po czym cicho siedzą nie przeszkadzając mi w relaksie (niestety często ludzie gadają w saunach, a już szczególnie kobiety). Potem spotykam ich ponownie w jacuzzi - mają w planach pojechać autobusem miejskim do innej dzielnicy pospacerować (zwariowali?). Ich rówieśnicy nie potrafią sklecić zdania bez choćby jednego przekleństwa, a piątkowe popołudnia spędzają inaczej niż na spacerze. 

Podczas ceremonii pojawia się nowy saunamistrz, który serwuje dodatkową dawkę emocji - inny wstęp, styl machania, nowe zapachy ale także efekty świetlne - czego wcześniej nie było. Miło. Wychodząc (i dziękując) zapraszają mnie na sobotę (dzisiaj), ale w planach mam pieczenie sernika i ogólnie - odpoczynek.

16 komentarzy:

  1. Pewnie byłabym jedną z tych gadających kobiet w saunie 😅😅😅co to za siedzenie w ciszy. Jak już się przegrzewać to przynajmniej przy równie gorących ploteczkach 😎😃. Na szczęście sauny nie lubię i mogę gdzie indziej uskuteczniać pogaduszki;)).
    Spokojnych Świąt - bez męczącego gadania 😛

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, wszędzie tylko te ploteczki :P Wesołych Świąt :)

      Usuń
  2. Też bym się musiał przejść do sauny z saumistrzem znowu. U mnie w saunie najwyżej 1-3 osoby, czasami jestem sam. Szału nie ma, jakichś basenów, czy czegoś, ale jest spoko, można się zrelaksować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyprawiasz łososia sokiem z limonki ?
    Zdrowych, spokojnych Świat Tomku 😊
    Ula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, a powinienem? Dodaję pieprz cytrynowy i nic więcej :) Wesołych Świąt Ula :)

      Usuń
    2. Ja od jakiegoś czasu przyprawiam sokiem z limonki, ma fajny smak.
      Tak zapytałam z ciekawości, oczywiście każdy przyprawia według swojego gustu 😊
      Dziękuje za życzenia
      Ula

      Usuń
    3. Nigdy nie próbowałem, jak nie zapomnę to następnym razem tak zrobię, miłej niedzieli 😊

      Usuń
  4. A jednak kartka doszła..fajnie ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Co to jest "piekarnik beztłuszczowy" w sklepach takiego nie widziałem, ani nie słyszałem.
    Podwyżka o ok. 10%... no wow, przy oficjalnej inflacji 17%. Czyli jakby obniżka.
    Chciałeś do korpo, to co teraz stękasz, że korpo.
    Baltazar221

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszukaj w internecie, jest tego sporo. A w sklepach to nie wiem - nie chodzę ostatnio do tych z takim asortymentem.

      Usuń