Facet, który przychodził na klatkę schodową w nocy, zaczął pojawiać się także w dzień - gdy większość mieszkańców jest w pracy. Co i gdzie robił - nie wiadomo, natomiast kilka osób które wcześniej wróciło do domu widziało go kręcącego się na klatce.
W wyniku rozmów i troski o wspólne bezpieczeństwo podjęliśmy decyzję o zamontowaniu domofonu. Wszyscy są "za" więc sprawa już ruszyła.
Tymczasem przy okazji rozmów z sąsiadami okazało się, że nie tylko u mnie pojawił się problem z zamkiem w drzwiach. Wychodząc rano do pracy jak zwykle zamknąłem drzwi, natomiast po południu nie mogłem ani włożyć klucza ani tym bardziej go przekręcić. Udało się to dopiero po dłuższej chwili. Niestety może to świadczyć o możliwości próby włamania - które z różnych powodów mogło nie dojść do skutku.
Wobec tego wszystkiego czujność praktycznie wszystkich na klatce została postawiona jako priorytet. Czy to wystarczy do momentu ograniczenia możliwości wejścia na klatkę schodową - zobaczymy - mam nadzieję że tak.
Sa wideowizjery, do zamontowania w drzwiach. Poki nie ma domofonu mozesz sobie taki zamontowac, dla bezpieczenstwa. Chyba on moze raportowac Ci nawet na tel co sie dzieje pod drzwiami, a napewno noca, bo jest na podczerwien. Poszukaj, czytalam gdzies o nich.
OdpowiedzUsuńDobrze, ze sasiedzi sa zgodni i wreszcie domofon bedzie. Az dziwne, ze przez tyle lat nie byl zamontowany.
Ten facet moze chciec obrobic mieszkanie/a, ale rownie dobrze moze szukac pustego mieszkania, zeby sie tam wlamac i zamieszkac. Dziwna sprawa. Szkoda, ze nie macie tam wiecej emerytow, ci to dobrze chronia klatki schodowe i mieszkana sasiadow :)))
Inka
Aha.
OdpowiedzUsuń