wtorek, 12 maja 2009

Historia wycieraków


Choć mało kto zwraca na nie (wycieraczki) uwagi, tak naprawdę nie da się bez nich jeździć. A minęło już ponad 100 lat od czasu, gdy po raz pierwszy zaczęto stosować urządzenia do zbierania wody z przedniej szyby auta (nie tylko).

Początkowo, wycieraki napędzane były przez ... pasażerów. Jak się wtedy mówiło "linia do wycierania" (rok 1908) dostępna była jedynie dla kierowcy. A właściwie, to nie "wycieraki" lecz "wycierak" - ponieważ dopiero w droższych modelach można było dostać wersję także dla pasażera. Bardzo prosta konstrukcja oczyszczała niewielką powierzchnię malutkiej szyby, jednak jak na owe czasy bardzo podnosiła zdolność do podróżowania pojazdem w różnych warunkach pogodowych.

Kilka lat później w Ameryce powstał układ pneumatyczny, które nie zagrzał długo miejsca w świecie motoryzacji, gdyż zasadniczą wadą urządzenia była niewydolna praca - wycieraczki najszybciej działały na postoju a wraz ze wzrostem prędkości skuteczność oczyszczania szyby spadała.

W 1928 roku Robert Bosch zaprezentował pierwsze wycieraczki napędzane silnikiem elektrycznym. I niebawem zaczęły się pojawiać nowe problemy. O ile na prostej, równej szybie wycieraczki spełniały swoje zadania, o tyle dla wypukłych i coraz większych szyb trzeba było opracować nowe konstrukcje, które sprostałyby wymaganiom.
Wkrótce pojawiły się nowe udoskonalenia - spryskiwacz. Dziś nikt już na to nie zwraca szczególnej uwagi, ale jeszcze kilkanaście lat temu w aucie Fiat 126p działanie spryskiwacza opierało się na ręcznej pompce z gumowym guzikiem dostępnym dla kierowcy wewnątrz pojazdu. Trochę to wymagało uwagi, ale od czego w końcu jest pasażer ? ;-) Do tego trzeba był sobie włączyć wycieraczki, bo te nie uruchamiały się same (tzn łącznie ze spryskiwaczem) - jak obecnie. I w odpowiednim czasie wyłączyć - bowiem wtedy nie powracały same do "miejsca spoczynku".

Pod koniec lat 60-tych pojawiły się kolejne nowinki - aerodynamiczny kształt wycieraków, wieloelementowe ramiona bardziej dociskające pióro do szyby a same wycieraczki coraz bardziej chowano w podszybiach pojazdów. Przerywane cykle pracy, różne prędkości, coraz dłuższe pióra dla oczyszczania większej powierzchni szyb, aż wreszcie pojawiły się czujniki deszczu które same decydują o tym, czy włączyć wycieraczkę czy też nie (pozostawiając nadal kontrolę kierowcy). W efekcie uzyskano obniżenie poziomu hałasu, zmniejszenie zużycia paliwa (także przez zastosowanie odpowiednich spoilerów na ramionach), a całkowicie schowane wycieraczki nie stanowią zagrożenia dla pieszych w razie wypadku. Czujnik deszczu w ogóle zwalnia kierowcę z obowiązku ich włączania.

Wycieraczki w dzisiejszych czasach to elementy dopracowane pod każdym względem, także tym estetycznym. Dziś prawie nie widać ów części które sprawnie, cicho i szybko oczyszczą szybę. Warto tu wspomnieć, że tak jak i kiedyś te urządzenia nie mają łatwej pracy. Szacunkowo wytrzymują około pół roku, a najbardziej "cierpią" kiedy pracują na sucho - wtedy zużywają się 25 razy szybciej niż normalnie, zbierając drobinki piasku, kurzu i innych zanieczyszczeń. Nie pozostaje to bez wpływu na stan szyby oczywiście, dlatego zaleca się regularną wymianę wycieraczek (ew samych piór) po okresach, jakich przewidział producent pojazdu.
Skład gumy także jest odpowiednio dobrany tak, by wycieraczka "dopasowywała" się do kształtu szyby, nie była głośna - a przede wszystkim skuteczna. Trudniejszym okresem w życiu wycieraczek jest też zima, kiedy mamy zamarznięty lód i śnieg na szybie. Pewnym sprzymierzeńcem są dodatkowe ogrzewania szyb a także odpowiednie płyny do spryskiwaczy. Wbrew pozorom nie wystarczy nalać zwykłej wody - nawet w lecie. Dobre płyny charakteryzują się wysoką skutecznością działania i brakiem agresywności w stosunku do lakieru auta - bo przecież po użycie część ów płynu nawet przez wiele dni (do momentu mycia auta) zalega na lakierze.

PS. Nie mogę znaleźć informacji jak to jest z przepisami. Ile powierzchni szyby musi być oczyszczana przez szyby ? Kiedyś widziałem takie specyfikacje chyba w dokumentach (wymaganiach) homologacyjnych, może ktoś wie ?

14 komentarzy:

  1. no no, profesjonalny artykuł :)

    a kiedy ktoś wymyśli wycieraki do kasków motocyklowych lub okularów ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapewne na Euro 2012 będziemy to mieli :P

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm w 2012 ma być koniec świata :P
    zastanawia mnie czy to przypadek czy jakaś zależność że akurat wtedy organizujemy Euro :P

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie wiem, ale przed końcem świata dobrze byłoby jednak wybudować kilka km autostrad, nie uważasz ?

    OdpowiedzUsuń
  5. hmm coś a'la "gol kontaktowy" ? :D

    OdpowiedzUsuń
  6. A wystarczyłoby robić rozkładane parasole nad każdym autem i problemy wymiany piór oraz doboru płynu do spryskiwaczy byłyby ostatecznie rozwiązane.

    Nie wiema jak z powierzchnią ale wiem, że jak się kupuje "anglika", to trzeba wywiercić nowe dziury i założyć odwrotne wycieraczki, żeby wycierały z lewej na prawą a nie na odwrót.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale kupując "anglika" wycieraczki to mały problem ...

    OdpowiedzUsuń
  8. W sprawie pytania "Ile powierzchni szyby musi być oczyszczana przez szyby (chyba wycieraczki)?"
    ROZPORZĄDZENIE KOMISJI (UE) NR 1008/2010 z dnia 9 listopada 2010 r. w sprawie wymagań dotyczących homologacji typu wycieraczek i spryskiwaczy szyby przedniej niektórych pojazdów silnikowych...
    1.1.2. Obszar oczyszczany przez wycieraczki szyby przedniej musi zajmować co najmniej 98 % pola widzenia A określonego zgodnie z dodatkiem 3 do załącznika III.
    1.1.3. Obszar oczyszczany przez wycieraczki szyby przedniej musi zajmować co najmniej 80 % pola widzenia B określonego zgodnie z dodatkiem 3 do załącznika III.
    Dodatek III Procedura wyznaczania pól widzenia na przednich szybach pojazdów
    Pola widzenia A i B ustala się zgodnie z przepisami określonymi w załączniku 18 do regulaminu nr 43 EKG ONZ.
    źródło: http://www.nettax.pl/serwis/imgpub/duuel/2010/292/l_29220101110pl00020020.pdf

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo, polecam się na przyszłość:) Mogę znaleźć nawet załącznik 18 do regulaminu nr 43 EKG ONZ (cokolwiek by to nie znaczyło:).

      Usuń
    2. Nawiasem mówiąc (pisząc) - bardzo ciekawy post:)

      Usuń
    3. Pomimo tych braków z rozporządzeniami i załącznikami? Cieszę się niezmiernie! :)

      Usuń
    4. A kto czyta rozporządzenia, a jeszcze bardziej załączniki?:)
      Miałam na myśli samą historię:)

      Usuń