poniedziałek, 4 sierpnia 2025

Dobre i złe dni. O traumie dla wędrowców.

"Dobre i złe dni. O traumie dla wędrowców" - to książka, którą miałem ostatnio przyjemność przeczytać. Autor Tomasz Majchrzak opisuje w niej złożoność zachodzących w mózgu procesów, zniekształceń poznawczych a także zależność ich od czynników zewnętrznych - w tym przypadku trudnych przeżyć z okresu dzieciństwa. Na podstawie własnych doświadczeń analizuje krok po kroku metody i techniki pomocne w uporządkowaniu emocji, pisze o możliwościach neuroplastyczności mózgu oraz wpływie codziennych czynności na stan psychofizyczny całego praktycznie organizmu. 

Co zrobić, aby nie snuć czarnych scenariuszy a zacząć szukać konstruktywnych rozwiązań? Jakie strategie radzenia sobie ze stresem są najskuteczniejsze? Czy istnieje związek między neurobiologią a codziennymi czynnościami, takimi jak picie kawy?  Czy zachowania mrówek mogą być inspiracją dla człowieka poszukującego zmiany? To tylko niektóre z pytań, na które Autor udziela precyzyjnych odpowiedzi.

W kolejnych rozdziałach dowiadujemy się, jak prozaiczne sprawy i takie, na które często nie zwracamy uwagi w życiu codziennym, mogą być przyczyną wrogości do drugiego człowieka, okazją do budowania niezdrowych zależności oraz stawiania barier nie do pokonania. A także o tym, jak daleko może posunąć się osoba dążąca do zadania cierpienia, pragnąca poniżyć i upokorzyć. Nie są to łatwe rozdziały także dlatego, że pełne są emocjonalnego napięcia oraz osobistych wspomnień Autora.

Moim zdaniem książka zawiera także kilka minusów. Po pierwsze czasem można odnieść wrażenie, że jest napisana nieco chaotycznie, szczególnie na początku książki. Jednak im dalej się ją czyta, tym bardziej układa się ona w prawidłową konstrukcję, której poszczególne działy "zahaczają" o siebie. Po drugie czasem brakuje mi dodatkowych informacji, choć te bez problemu można znaleźć w internecie. Rozumiem, że zamieszczenie ich mogłoby spowodować wzrost ilości stron, z drugiej strony, czytam książkę jako zupełny laik więc możliwe że z tego powodu muszę sięgać po dodatkowe wyjaśnienia. Z kolejnej strony chciałbym, aby to Autor się wypowiedział n/t tych dodatkowych informacji, wtedy miałyby one jeszcze większą wartość. Po trzecie - nie jest to książka z typów "szybkie, łatwe i przyjemne". To trudna tematyka, która wymaga  uwagi i refleksji podczas czytania. Zdecydowanie nie jest to książka na dwa wieczory - co uważam za duży plus.

Podsumowanie.

Mimo pewnych mankamentów, "Dobre i złe dni" to lektura, która zostaje w pamięci na długo. Z pewnością docenią ją osoby zmagające się z trudnościami, szukające zrozumienia dla swoich emocji i sposobów radzenia sobie z nimi.  Książka może być również cenną wskazówką dla bliskich osób borykających się z traumą, pomagając im lepiej zrozumieć mechanizmy rządzące ludzką psychiką. "Dobre i złe dni" to  nie tylko poradnik, ale przede wszystkim autentyczne świadectwo siły ludzkiego ducha i  potencjału do zmian. Warto sięgnąć po tę książkę, by  zrozumieć, że  nawet w najciemniejszych chwilach  istnieje  droga do odzyskania równowagi i  znalezienia sensu  w życiu.  Mam nadzieję, że  to nie ostatnia książka Tomasza Majchrzaka, oraz że wkrótce  podzieli się z nami kolejnymi swoimi przemyśleniami.

Książkę można kupić m.in tu:

1) Lubimy czytać 

2) Empik

3) link do bloga Autora (nie bójcie się o coś zapytać, nie gryzie 😜). 

Książka jest również dostępna w postaci e-booka. Polecam najbardziej wersję papierową, ale kto co woli.

2 komentarze: