Egzamin po dobranocce? Tak, a nawet po wiadomościach i wieczornym filmie. WORD Lublin utworzył grupę zdających egzamin teoretyczny na godzinę ... 22.15 !!!
W sumie, czego się nie robi dla pieniędzy...
czwartek, 17 stycznia 2013
Egzamin po dobranocce.
Egzamin po dobranocce? Tak, a nawet po wiadomościach i wieczornym filmie. WORD Lublin utworzył grupę zdających egzamin teoretyczny na godzinę ... 22.15 !!!
W sumie, czego się nie robi dla pieniędzy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
no niestety ja już będę zdawać na nowych.
OdpowiedzUsuńCo nie będzie łatwe bo pytania są zbyt ogólne czasem nie wiadomo o co chodzi
Bez przesady, teraz będzie lepiej :)
UsuńZgadzam się z Tomaszem. Możesz znaleźć przykładowe pytania w internecie i sama zobaczysz, że tak naprawdę są łatwiejsze od dotychczasowych - przynajmniej ja mam takie wrażenie.
Usuńtak uważasz ? ja jednak wolałabym zdać na starych jak większość zresztą..najczęśćiej ludzie mowia ze nowe testy to banał a zdawali na starych , zreszta czemu to ma służyć ? bezpieczeństwu? ok rozumiem więc cała masa ludzi która zdała na starych stanowi krótko mówiąc zagrozenie :)
OdpowiedzUsuńZbytnio uogólniasz. Nowe testy wymagają większej wiedzy, no i myślenia (choć niektóre przykładowe pytania widziałem dość "niemądre").
Usuńbyć może masz rację za bardzo dramatyzuje jestem po prostu zła bo się nie wyrobiłam a miałabym zdane-TAK chciałam iść na łatwiznę nie udało się i teraz przez kolejne pół roku będę robić prawko.Zresztą mniejsza z tym..
OdpowiedzUsuńfajny blog tak przy okazji
Spokojnie, głowa do góry :)
UsuńZdecydowanie dziwaczne.
OdpowiedzUsuńKapitalizm :P
UsuńJa miałam egzamin (tyle, że praktyczny) na 21:45.. Zanim mnie wywołali do samochodu (chyba jako ostatnią, bo wszyscy z mojej "godziny" już mieli egzamin za sobą albo już jeździli) było grubo po 23... Powiem krótko: Nie polecam.
OdpowiedzUsuńTo jest pikuś :) Ja miałem mieć kat. D na 9:30 a skończyłem egzamin o 16:50 i co ty na to? :)
Usuńamfetamina - ale może przynajmniej miałaś mniejszy ruch na mieście? ;-)
UsuńA Grzesiek to pewnie kanapki wziął na egzamin.
Grzesiek, to był egzamin kwalifikujący do Tour de Pologne? :p Kanapki jak kanapki, pewnie pojechali z egzaminatorem na obiad i dlatego im tyle zeszło ;)
UsuńTomku, ruch może faktycznie mniejszy, ale po całym dniu pracy i stresu to ja o tej porze nie wiedziałam, jak się nazywam :p
Oj, nie sądzę by ten egzaminator pojechał ze zdającym na obiad :P Jest raczej uznawany w "środowisku" za wymagającego i surowego.
Usuńamfetamina - na czas egzaminu bierze się wolne :P
rozumiem kursantów którzy chcieliby zdać egzamin jeszcze na starych zasadach ale to chyba przesada z tą 22.15 ;]
OdpowiedzUsuńŻyć nie umierać! Później jest weekend, część ośrodków zamyka swoje firmy by dostosować się do nowych wymogów, a wtedy można odespać ;-) (mówię o egzaminatorach, choć o zdających także)
UsuńJa cierpliwie czekam na nowe właśnie zasady :) Teoria nie sprawia mi problemu, więc nie widzę powodu do zmartwień...bo czego mogą dotyczyć te pytania jak nie kodeksu.
OdpowiedzUsuńMój problem to stres i nerwy przed egzaminem praktycznym. Wewnętrzny zdałam bez problemu, na luzie. Z kilkoma instruktorami jeździłam i nie mieli zastrzeżeń co do mojej jazdy. Na państwowym nerwy mnie zżerają. Odpuściłam sobie póki co podchodzenie do praktycznego...trzeba się uporać z samym sobą. Bo żeby zapomnieć własnego imienia to trzeba być zestresowanym na maksa :D
Pozdrawiam, fajny blog,