wtorek, 28 stycznia 2014

Księżniczka - finał

Tak tak - finał. Nic wcześniej nie pisałem, ale jeździła ostatnio całkiem sporo - jakby się wzięła w garść i ... dziś miała egzamin - i aż trudno uwierzyć, bo zdała! Do teraz jestem w szoku, gdyż to musiał być prawdziwy cud. A może pomogła jej pogoda? Jeździła jak ostatnia sierota, ale śnieżna pogoda zatuszowała totalne braki w kwestii dynamiki jazdy.
Całe szczęście, że pod koniec jazd nie wymuszała pierwszeństwa, a wjechanie na odśnieżone miejsce parkingowe to też żadna sztuka. Tak, od dziś wierzę w cuda...

I tylko boję się jednego. Spotkania jej na drodze. Może czas już zacząć się modlić, może to pomoże?!

18 komentarzy:

  1. A nie mówiłam że zda ? :)
    Ile godzin dodatkowych ?
    Oj tam moze miała szczęście i łaskawego egzaminatora....

    PS Skąd wiesz że zdała?

    PS2. Przepraszam za głupoty pisane pod tamtym wpisem o zachowaniu wobec kursanta. Czasem niestety trzeba pokrzyczeć bo inaczej lipa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze mną wzięła 14 godzin dodatkowych, u innego instruktora chyba 8. Wiem, bo zabierałem ją z WORD-u :)

      Usuń
  2. Niektórzy egzaminatorzy jak ktoś nie wymusi, albo nie spowoduje zagrożenia a jeździ cienko a nawet gorzej niż cienko przepuszczają...
    Niestety... A potem taki ktoś wsiada za kółko i np. światła się zmieniają, ty za nim stoiszz a mu gaśnie i odpalić nie może -.-

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooo... tego się nie spodziewałam :D ale ja od tamtego wtorku też wierzę w cuda ^^
    Może nie będzie jeździła po twoim mieście? i błagam, po moim też :P

    OdpowiedzUsuń
  4. O nie to i po moim :(
    Ona gdzieś blisko WORD mieszka ? Oby nie :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Patrząc na tytuł myślałam że księżniczka zrezygnowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. szczerze to ja też :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaa... Jak to dobrze, że dzieli nas pół Polski. A Kętrzyn nie jest na tyle atrakcyjny turystycznie, by jakaś księżniczka zechciała tu przyjechać na wakacje! :P

    OdpowiedzUsuń
  8. A za którym zdała wewnętrzny? :P

    OdpowiedzUsuń
  9. OMG no i to jest przerażające, że zdają takie osoby. U mnie zdała koleżanka, kłębek nerwów kompletnie się nie nadająca, podchodziła do całego kursu 2 razy i zdała.

    Po tygodniu kupiła samochód i już miała stłuczkę ;] koszmar. Ja nadal uważam, że osobiście ja sama powinnam była nie zdać ...

    OdpowiedzUsuń