niedziela, 18 września 2016

Ostatni krok (?)

Za oknem lekko pożółkłe liście subtelnym ślizgiem spadają na jezdnię, a czasem wpadają przez otwarte okno. Z każdym dniem jest ich coraz więcej, poranki i wieczory robią się zimne, tylko w ciągu dnia jest nadal ciepło. Ściemnia się coraz szybciej, pod koniec dnia muszę już podświetlić tablicę L.

Parkujemy, co chwilę zawracamy. Kursanci nie są aż tak zmęczeni upałami, pracuje im się wygodniej. A czas mija bardzo szybko, mój dzień zaczyna się około 8.00 a kończy o 19-20. Na przyjemności zostaje mało czasu, ale to chyba tylko chwilowo.

A półprzezroczysta butelka chyba za moment pęknie.

Zamek w Krasiczynie

6 komentarzy:

  1. oszzzz kurcze ładny zameczek ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Cokolwiek by było w tej butelce - niech w końcu pęknie. Ale BEZBOLEŚNIE.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie aż żal przerywać takie dobre pracowanie dla urlopu :P

    OdpowiedzUsuń