środa, 5 lutego 2020

Koszulka

Pierwszy miesiąc nowego roku finansowo był zaskakująco niezły. Oczywiście zawsze mógłby być lepszy, ale nie należy marudzić - raz że dla mnie wystarczy a dwa że sporo ludzi ma gorzej. Miesiąc ten minął mi prawie niezauważony - to znaczy że nie odczuwam, abym się jakoś szczególnie wysilał. Ba, nawet zaznałem więcej przyjemności podczas szkolenia niż wcześniej (tak mi się przynajmniej wydaje).  Może dlatego że luźniej traktuję pracę, albo dlatego że trafili mi się w miarę nieźli kursanci, albo dopiero teraz powoli dochodzi do mnie normalność atmosfery w pracy. Najpewniej wszystko się na to złożyło.

Tymczasem w drugiej pracy nie miałem możliwości porozmawiania z managerem, ponieważ wziął długi urlop. W tym czasie cały czas iskrzyło, ale w końcu współpracownicy jakoś pofolgowali i już nie wymagają tego, czego nie mam na umowie. Wciąż myślę o pomyśle Aberka, o zrobieniu (zamówieniu) koszulki ze specjalnym tekstem - tu jego komentarz pod tym wpisem: Może obstaluj sobie koszulkę z wydrukowaną swoją listą obowiązków i pokazuj ją palcem za każdym razem, kiedy ktoś przyleci z jakimiś żądaniami? Na dole dopisz: "Jeśli nie odpowiadają ci te punkty, to patrz na odwrocie". A na pasku do spodni z tyłu zamów napis "Cmoknij poniżej". ;-)


A w trzeciej pracy (o której piszę najmniej, ponieważ jestem tam bardzo rzadko) ludzie porywają się z motyką na księżyc. Ja wiem że by chcieli, bo kto by nie chciał? Ale trzeba jednak zejść na ziemię u spojrzeć na możliwości i ograniczenia które posiadają (niestety). Jednakowoż - skoro chcą, to ja muszę się postarać i zorganizować to co trzeba. Obawiam się jednak że to zapał, który po zetknięciu z trudnościami spowoduje odwrót, a mi dołoży tylko (niepotrzebnej) pracy.

Z ostatniej wycieczki

2 komentarze:

  1. Ojej! byles w Miecmierzu i Kazimierzu? jak tam ten wiatrak? ktos w nim mieszka? Wlasciciel kilka lat temu ofiarowal go do wynajecia...wtedy byl niezamieszkaly

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, byłem :) Wiatrak przepiękny. Chyba nikt w nim nie mieszka, wszystko było zamknięte i nie widziałem żadnego ruchu. Nie było teraz żadnej informacji o wynajęciu, a w okolicy pusto - ludzie nie chodzą tak daleko z Kazimierza (na spacery).

      Usuń