Planowałem inaczej, ale jak zwykle - coś się nie udało. Wakacje planowałem spędzić w Zakopanem, jak w ubiegłym roku. Ale jest tyle pracy, że ciężko byłoby się wyrwać na tydzień czasu. Mając go o wiele mniej, postanowiłem wyskoczyć na weekend do Warszawy :)
Moje ostatnie zwiedzanie stolicy było bardzo, bardzo dawno. Przywiozłem pozytywne wrażenia miasta, które cały czas żyje. Cały czas się coś dzieje, jest duża różnorodność ludności, nieszablonowość i nowoczesność. Obrazu dopełniało miejsce noclegu - a był nim jeden z wieżowców z pięknym tarasem, gdzie pod częścią mieszkalną znajdował się parking, a na dachu - piękny ogród ! :)
Podobało mi się, a jakże. Lubię to miasto :) Tylko działającej poczty nie udało mi się znaleźć, przez co pocztówki nie poleciały ...
Tymczasem gdy ja zwiedzałem, Jaco się stresował na egzaminie praktycznym na instruktora techniki jazdy (kategoria C oraz C+E). Stres się opłacił, gdyż egzamin został zaliczony pozytywnie ! Gratuluję Jaco !
Dzięki Tomku, dzięki. Musimy niebawem wyskoczyć na browarka, i powspominać nasz wspólny egzamin. Narra.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę kursantkom tak wspaniałego instruktora:) Ja już prawo jazdy mam:) Jednak jakoś ciężko mi samej siadac za kółko:(
OdpowiedzUsuńNie dość, że kartki nie wysłał, to jeszcze na blogu się opiernicza. Marna ta relacja weekendowa, marna.
OdpowiedzUsuńehhh a ja jakoś tak do tej Warszawy się nie moge przekonać nawet na tyle by tam kiedyś wreszcie zawitać ...
OdpowiedzUsuńJaco - jestem za :)
OdpowiedzUsuńHebius - liczyłeś na szczegóły ? :P
Polly - stolica jest piękna :)
Lubie czytac co piszesz.......pozdrawiam....Ania
OdpowiedzUsuńTe nudne wpisy ? Żartujesz ! ;-)
OdpowiedzUsuńNie sa takie nudne....-samo zycie....ania
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńO, szczęście większe niż ja ? :P
OdpowiedzUsuńTo zle???Ania
OdpowiedzUsuńAleż skąd ! :)
OdpowiedzUsuńTo slodko....... ZMECZONY DZISIEJSZYM DNIEM???
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo, na szczęście pod koniec dnia nawiedziło mnie parę dobrych wiadomości - niejako wynagrodzenie trudów, ale i niepewności z całego dnia.
OdpowiedzUsuńTo mozesz dzien zaliczyc do udanych!!!!!
OdpowiedzUsuńRaczej tak :) A Ty ?
OdpowiedzUsuńTAK TEZ ZALICZAM DO UDANYCH...BO NIE MIALAM DZISIAJ KURSU:-))))
OdpowiedzUsuńJakiego kursu ?
OdpowiedzUsuńNA PRAWKO.......
OdpowiedzUsuńO rany, a to jest jakiś problem z tym kursem ?
OdpowiedzUsuńPROBLEM Z RONDAMI;-((((
OdpowiedzUsuńNo to do instruktora trzeba się zgłosić - że nie rozumiem, że chcę wyjaśnień, żeby pokazał co i jak - instruktorzy po to są ! Naprawdę :)
OdpowiedzUsuńMoja instruktorka to pomylka....jadac pierwszy raz do PILY powiedziala mi ze powinnam juz to umiec...
OdpowiedzUsuńZmień na lepszy model :)
OdpowiedzUsuńNic poza teorią nie musisz wiedzieć. Po to jest kurs nauki jazdy, by się nauczyć :) Zdecydowanie ! Jak ktoś Ci mówi, że powinnaś coś umieć na pierwszych jazdach - czym prędzej zmień nauczyciela :)
OdpowiedzUsuńWyjezdze u niej godziny i wykupie sobie u kogos innego...wszystko mnie boli -odechciewa mi sie kursu przez nia....
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale tak się czasem zdarza, niestety :(
OdpowiedzUsuńNO wlasnie czsem tak sie zdarza...
OdpowiedzUsuńJa spadam do wyrka ...DOBRANOC
OdpowiedzUsuń:-)))
Spokojnej nocy :)
OdpowiedzUsuń