Dziś podczas egzaminu na prawo jazdy egzaminator wyczuł woń alkoholu od kierującego. Po wezwaniu policji okazało się, że ma w organizmie ponad 0.6 promila. Próbował zdać egzamin, ponieważ wcześniej zostało mu ono zatrzymane za prowadzenie pod wpływem alkoholu.
Ciekawe, czy to go czegoś nauczy, czy raczej nie.
Znam kogos komu zostalo odebrane prawo jazdy za prowadzenie pod wpływem alkoholu - trzykrotnie ale przepisy nie były jeszcze tak zaostrzone czyli miał zakaz prowadzenia auta przez rok/ czyli trzy razy po roku /Za czwartym razem musiał ponownie zdać egzamin i się bardzo przestraszył... Egzamin zdał za pierwszym podejściem i od tego czasu nigdy nie wsiadł za kierownice po wypiciu alkoholu. Na jednych działa, na drugich jak widać nie...
OdpowiedzUsuńOby coś dobrego z tego wyszło.
UsuńZgadzam się - głupota.
OdpowiedzUsuńNie zna granic.
Usuń