O ku*wa, ile można ustawiać lusterka?! Prawie 10 minut spędzone podczas próby rozpoczęcia jazdy, to chyba trochę za dużo? I tak jest na każdej jeździe. A dokładnie wygląda to tak.
1) wsiada, ustawia fotel;
2) kręci oparciem;
3) czasem zdarzy się wyjąć zagłówek (regulując jego wysokość);
3) przez kilka minut próbuje ustawić lusterka;
4) po kilku minutach pyta jak je należy ustawić, więc tłumaczę;
5) po wytłumaczeniach ustawia lusterka od nowa;
6) lusterko wędruje max w lewo, potem w prawo;
7) dochodząc do pozycji max coś zaczyna chrobotać, ale kursanta to zupełnie nie zraża - on próbuje dalej;
8) kiedy myślę że już wszystko i możemy ruszać - o nie, on jeszcze musi ustawić lusterko wewnętrzne... :(
Najlepiej jest, jak z tyłu siedzi kursant którego trzeba odwieźć. Nie raz było już tak, że po kilku minutach gość z tyłu rezygnował i szedł do domu pieszo. Nie wiem tylko, czy z powodu długiego czasu oczekiwania czy ze strachu ;-)
Podejrzewam, ze mój stoicki spokój by nie wytrzymał tych manewrów przygotowawczych do jazdy ;)
OdpowiedzUsuńAle z drugiej strony, czy to nie lepiej? Stoisz dłużej, jest bezpieczniej...
UsuńTo jest kurs na prawo jazdy, a nie na stanie :P
UsuńO kurcze, faktycznie może nie wiedzieć...
UsuńA kierownicy nie chce obniżać?
OdpowiedzUsuńChyba nie wie, że jest taka opcja.
UsuńTo trzeba go uświadomić ;)
UsuńAle wiesz co to może oznaczać? :D
UsuńBędzie to próba Twojej cierpliwości 😊
UsuńJa dam radę, a tak w ogóle to godziny się już powoli kończą :D
Usuń