poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Mus truskawkowo-bananowy

Idealny na upalne dni, orzeźwiający i pyszny - co tu dużo mówić? Mus który robię jest po prostu genialny! Truskawki, które po zbiorze opłukałem i zamroziłem teraz tylko odrobinę rozmrażam, aby blender zbytnio się nie męczył z rozdrobnieniem. Banany - najlepsze są te ciemne, z brązowymi plamami - je również schładzam.


Koniecznym elementem jest kilka listków mięty, którą wrzucam do blendera - to właśnie one dodają bardzo orzeźwiającego smaku.


Całość rozdrabniam blenderem na gładką masę. Im bardziej zmrożone truskawki, tym gęstszy mus. Raz zrobiłem tak, że prawie mogłem kroić go nożem (biedny blender). Są też wersje z dodatkowym jogurtem, ale ja wolę owoce plus mięta.



Smacznego :)

17 komentarzy:

  1. robię to samo ale w wersji na świeżo bez mrożenia. Truskawki blenduję z bananem i taki mus zajadam czasem dodatkowo ze śmietanką na górze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej... Tomus zrobił sobie mus mus truskawkowo bananowy i wszystkich musiał o tym poinformować ...To blog kulinarny??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkich, to na pewno nie wpis do Ciebie :)

      Usuń
  3. Wygląda apetycznie ^^ Smacznego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda wspaniale:D. To kiedy mogę wpaść spróbować;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fakt, ten mus nieźle wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mamy gdzie mrozić, więc żremy na bieżąco co jest. W lodówce i tam mam za dużo rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czemu by nie zrobic…. musze zamrozone truskawki kupic, bo w czerwcu wszystkie na biezaco pozeralismy… :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Basiu ... przestań żreć zacznij jeść :)))

    OdpowiedzUsuń