c.d.
7) Kategoria A (motocykl). Kursant zapomina zapiąć kask (zakłada go, ale nie zabezpiecza zamknięciem pod brodą). Egzaminator prosi o powtórzenie zadania przygotowania do jazdy, Kursant drugi raz nie zapina kasku. Egzamin nie zdany. W odwecie kursant podrzuca w górę kask, niszcząc słuchawkę i poszycie hełmu. Zostaje zatrzymany, pojawia się policja i wyjaśniają zajście. Zdecydowanie odradzamy kolejne podejście w tym WORD :P
Czas egzaminu: 9 min.
8) Kursantka szuka sygnału dźwiękowego. Niestety, przerasta to jej możliwości. Poddaje się. I oblewa.
Czas egzaminu: 2 min.
9) Młoda pani powtarza zadanie jazdy po pasie ruchu. Wycofała na stanowisko początkowe, a egzaminator ustawia tyczkę tuż za pojazdem. I w tym właśnie czasie zdejmuje nogę ze sprzęgła mają bieg wsteczny! Autem szarpnęło do tyłu lekko uderzając egzaminatora. Krzyku co nie miara. No i negatywny oczywiście.
Czas egzaminu: 11 min.
10) Podczas przeprowadzania motocykla (element zadania na kategorię A), młoda i drobna zdająca nie utrzymuje go i doprowadza do przewrócenia. Kilka siniaków i nie zaliczenie egzaminu - to efekt końcowy.
Czas egzaminu: 2 min
11) Kursant nie docenił tego, że w zamkniętym aucie egzaminator wyczuje nawet małą dawkę alkoholu. Po sprawdzeniu alkotestem pozostało tylko zgłosić sprawę pod numerem 997. W sumie kursant dorosły, wie co robi.
Czas egzaminu: 0 min - REKORDZISTA!
12) Zdająca została poproszona o sprawdzenie oleju. Wyjęła wskaźnik, odkręciła korek wlewu oleju i próbuje go tam włożyć. Nie idzie, więc używa siły. Egzamin nie zdany, a wskaźnik oleju do wymiany!
Czas egzaminu: 4 min
Smutne to.
OdpowiedzUsuńA tam smutne. Nic a nic :P
UsuńNic a nic to się nauczyć nie można - dowodem powyższe przykłady - na tych waszych kursach :P
UsuńA Ty byś od razu chciał się nauczyć :D
UsuńI wszystko jasne :D
OdpowiedzUsuńOstra jazda z instruktorem
(...)
– Co tu dużo mówić… Prowadzą burdel na kółkach. Nie ta, to następna. Normą jest proponowanie numerka na tylnym siedzeniu, w hotelu czy specjalnie wynajętym mieszkaniu. Nieważne, czy są stanu wolnego, czy mają rodziny. Liczy się tylko dobra zabawa – twierdzi Katarzyna, którą mąż instruktor zdradzał z kursantkami.
Co kto lubi.
UsuńCześć! Natrafiłam na Twojego bloga niedawno, szukając informacji dot. nauki jazdy. Bardzo mnie zaciekawił, przejrzałam znaczną część wpisów. W szczególności spodobały mi się opowieści z jazd z kursantami. W paru miejscach otworzyłeś mi oczy na moje zachowanie, które staram się teraz (z mniejszym bądź większym skutkiem) prostować - dotychczasowe przykrości mojemu instruktorowi wynagrodzę podpatrzonymi słodkościami ;)
OdpowiedzUsuńAczkolwiek bałabym się jeździć z Tobą, samo czytanie niektórych wpisów tak wymagającego i zdystansowanego instruktora stresowało mnie nie mniej, niż prawdziwa jazda.
Z uwagą będę śledzić nowe wpisy na blogu.
Pozdrawiam serdecznie!
Zatem miłego czytania :)
UsuńA ja bym chciał mieć takiego instruktora :)
OdpowiedzUsuńAle... jakiego?
Usuńno tu już o wiele ciekawiej. Koleś od kasku w ogóle bez komentarza. Powinien dostać zakaz zdawania gdziekolwiek za takie zachowanie bo potem jak on się będzie na ulicy zachowywał jak już niestety zda ???
OdpowiedzUsuńKursantka od klaksonu poniżej normy intelektualnej też powinna dostać zakaz zdawania na prawko kiedykolwiek !!!
Kursantka numer 3 po wyjeżdżonych 30 godzinach i zdanym wewnętrznym raczej coś podobnego nie powinno mieć miejsca. To się może zdarzać na pierwszych godzinach jazdy ale na egzaminie ????????? szok !
Tej od motocykla mi szkoda no bo takie przewrotki zdarzają się najlepszym.
Alkoholik też zakaz zdawania !!! na jakieś kilka lat.
Natomiast tej od wskaźnika oleju to nawet nie rozumiem jak ona to zrobiła ???
Oj Polly - aleś Ty ostra! :P Ta od wskaźnika zrobiła tak: wyjęła wskaźnik poziomu oleju, odkręciła korek wlewu oleju i próbowała go am włożyć. Na siłę. No i pogięła go troszkę... :D
Usuńostra nie ostra ale potem za którymś x podejściem takie osoby zdają egzamin i wyjadą na ulicę i ....... będziemy ich oglądać potem w wiadomościach ;]
UsuńRaczej nie zda, chyba że cud się zdarzy. A te niestety się czasem zdarzają...
Usuńhe he ja dzisiaj miałam egzamin kat A i na szczęście nie trwał 5 -11 min he he lecz więcej i co najważniejsze zdany za 1 razem bez błędów i bez takich przygód z wywróceniem he ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam anka
a dziękuję bardzo ;) następnym etapem będzie kurs na instruktora nauki jazdy he he;)
UsuńAż tak Cię wzięło?
Usuńhe he zgadza się w 100 procentach he he zawsze mówią że trza robić co się lubi he he ;) pewnie tak na mnie zadziałał 1 instruktor he ;)
Usuń