poniedziałek, 26 stycznia 2015

I love Bulgaria! :)))

Dokładnie tydzień temu (w poniedziałek 12-go stycznia), był najbardziej depresyjny dzień roku (źródło). Dla mnie jednak nie był on ani depresyjny, ani przygnębiający. Co prawda słońca nie wiele, prognoz podwyżek brak, ale właśnie tego dnia z rana ukazała się moim oczom fantastyczna oferta TUI na Bułgarię - prawie taką samą jaką miałem w ubiegłym roku (też na koniec sierpnia - początek września). Tu jest opis z ubiegłego roku: Bułgaria cz.1, cz.2 i cz.3.

Już od pewnego czasu obiecałem sobie, że należy wrócić do Sozopola - malowniczego miasteczka na południowym wybrzeżu Morza Czarnego. Naiwny sądziłem, że już ubiegłoroczna oferta była atrakcyjna cenowo - ale ta dopiero jest atrakcyjna - o całe 350 zł tańsza (od osoby). Hotel znam, miejsce także - więc nie ma się co zastanawiać i w ciągu kilku minut wycieczka była moja! :))

Sozopol, Bułgaria* (źródło)
Małym minusem jest to, że będę musiał przemieścić się na lotnisko nieco dalej niż chciałem. Po prostu wylot będzie odbywał się z innego miasta niż chciałbym. Trudno, nie jest to jakiś koszmar, ja lubię jeździć więc dam radę. Aczkolwiek dziwię się, że port do którego mam bliżej nie oferuje w ogóle takiego kierunku. I zamiast wspierać lokalne firmy, muszę kawałek drogi nadrobić i stamtąd wystartować.

Moja baaaardzo dobra znajoma (z którą założyłem się kto z nas będzie więcej podróżował i zwiedzał) na wieść o mojej kolejnej wycieczce, zareagowała pytaniem: wygrałeś w totka, czy otrzymałeś wysoki spadek? Otóż ani jedno ani drugie. Po prostu żyję i pracuję na to, odkładam i po prostu - dobrze się prowadzę :P I żaden "blue monday" mi w tym nie przeszkodzi! :))

Tym samym moje wojaże zagraniczne na ten rok już są zapełnione w 100%. Teraz pozostaje tylko czekać i ewentualnie myśleć o krótszych - krajowo-lokalnych odpoczynkach :)

*Po lewej stronie zdjęcia, przy kończącej się plaży jest strefa dla nudystów. Wstyd się przyznać, ale dopiero pierwszy raz w życiu byłem na takiej plaży, w dodatku miałem wielkiego pietra, i w zasadzie to usadowiłem się obok tak, bym nie musiał być nudystą praktycznym ;-)


4 komentarze: