Wyspa jest bardzo mała. Pomiędzy dwoma największymi miastami Ciutadella a Mao jest około 44 km główną drogą, która najczęściej jest jednojezdniowa. Pomiędzy tymi miastami przejeżdża się przez tylko trzy inne miejscowości, krajobraz jest zaskakująco zielony, mało zabudowań.
|
wjazd na główną drogę z pasem rozbiegowym |
|
główna droga |
Po drodze można spotkać patrol policji, w kilku miejscach jest automatyczna kontrola prędkości (oznaczone znakami).
|
wypożyczalnia - które auto jest "moje"? |
Pomiędzy głównymi miastami bardzo sprawnie i punktualnie jeździ komunikacja publiczna, ale uwaga na niedzielę - wtedy autobusów jest zdecydowanie mniej.
|
miejscowe zabytki - tu jakiś Seat |
|
a tu już SsangYoung |
Rozkłady jazdy czytelne, opisane również w języku angielskim. Bilet kupuje się u kierowcy lub na dworcu (z tego co zauważyłem to taka opcja istnieje tylko w Mao).
|
droga niższej kategorii |
Główna droga miejscami może się trochę blokować, ruch nasila się w okresie turystycznym. Prósz standardowych zjazdów (jak u nas na autostradzie) bardzo często występują ronda. Zasady poruszania się identyczne jak u nas, chociaż - czasem podczas skrętu w lewo przy sygnalizacji świetlnej prócz zielonego wyświetla się pulsująca strzałka w lewo. Oznacza, że spokojnie można skręcać, a pojazdy z przeciwka stoją (uwaga na pieszych po skręcie). Drogi niższej kategorii są bardzo równe, tylko że wąskie.
Na drogach jest mnóstwo aut z wypożyczalni. Na jeden dzień także i ja wypożyczyłem samochód, bo do wielu miejsc nie da się dojechać komunikacją publiczną. Ruch oczywiście prawostronny, międzynarodowe prawo jazdy nie jest wymagane.
|
przed rozkładem jazdy |
Wypożyczenie jest dość proste, najtańszy pojazd (ceny z dnia 18.06.2016) za dobę kosztował 30 € (Chevrolet Matiz), 35 € (Fiat Panda), 40 € (Opel Corsa, VW Polo, Skoda Fabia). Wiem, że pod koniec czerwca ceny podskoczyły.
|
Matiz z wypożyczalni |
Oczywiście do tego dochodzi kaucja (w moim przypadku 100 €) oraz koszty paliwa (średnio 1.2 €/l) oraz inne niestandardowe rzeczy - typu fotelik dla dziecka, czy możliwość kierowania przez więcej niż jednego kierowcę. Ja jeździłem najmniejszym i najtańszym - Chevroletem Matizem, który jakoś tam dawał radę :)
|
Matiz na stacji BP - tankujemy :) |
Znaki bardzo podobne do tych spotykanych w Polsce, są dodatkowo zalecane prędkości na niektórych zakrętach. Przed znakiem STOP prawie nikt się nie zatrzymuje.
|
płatne miejsca parkingowe, a obok ścieżka dla rowerzystów |
Uwaga - żółta linia przy krawędzi oznacza bezwzględny zakaz zatrzymywania, a niebieska - że za postój pobierana jest opłata (są parkometry) - ale miejsc płatnych jest niewiele.
|
krótki tunel na głównej drodze |
Przed przejściami dla pieszych często są ustawione znaki ustąp pierwszeństwa - chodzi o udzielenie możliwości przejścia pieszym, normą są także progi zwalniające, które spokojnie pozwalają przejechać z prędkością około 40 km/h.
Przed znakiem STOP prawie sie nikt nie zatrzymuje ?...
OdpowiedzUsuńNumer rejestracyjny Twojego wypozyczonego autka ma 13 - moja szczesliwa liczbe, urodzilam sie trzynastego :)
Tak? Ja także :) Ale nie zwróciłem uwagi na numer auta.
UsuńA czerwonego autka tam nie było?
OdpowiedzUsuńFakt, nic czerwonego na tych minorkowych drogach nie jezdzi! a ladnie kontrastowalby ten kolor z bialoscia zabudowan...
UsuńByły, ale tak pięknego auta jak ma cudARTeńka nie było.
UsuńWierze Ci, nic innego mi nie pozostaje bom jeszcze go nie widziala! ale kiedys...
UsuńCzerwone autko kraśnieje z radości:)
UsuńNa takiej wyspie może lepiej by było pojeździć rowerem.
OdpowiedzUsuńJednak zbyt długo trwałyby te podróże. Chyba że w 2 tygodnie.
Usuńzgaduję, że jeździłeś najmniejszym i najtańszym - Chevroletem Matizem, który jakoś tam dawał radę :P
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! :))
UsuńKiedy następna wyprawa��?
OdpowiedzUsuńTaka dłuższa to we wrześniu :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń