wtorek, 3 stycznia 2017

Końca nie widać

Cztery minuty po dwunastej - przestraszony i zestresowany kursant wsiada do auta. Ma za sobą cały kurs, który zakończony jest negatywnym egzaminem wewnętrznym praktycznym. I to nie jednym. Za sobą ma także kilkanaście godzin dodatkowych, na których to próbował poprawić to, czego nie udało się osiągnąć w podstawowym szkoleniu.

Już dawno przekroczył koszt 2000 zł, ale końca na razie nie widać. Po piętnastu minutach jazdy zatrzymujemy się trochę na chodniku a trochę na jezdni, w niedalekiej odległości od skrzyżowania. Bo znów uzyskał wynik negatywny. Wymusił pierwszeństwo na przejściu dla pieszych zupełnie nie zauważając młodej dziewczyny w długiej, zielonej kurtce.

No cóż, to nie jest jeszcze ten moment... Interesujące, że zaczął mnie wypytywać czemu w innych firmach nie ma takich egzaminów, aż w końcu spytał czy nie da się tego jakoś załatwić :D

4 komentarze:

  1. zapewne w innych się da ale nie u św. Tomasza :D

    Nie do wiary, że ktoś chce zapłacić za prawko ... to może odsprzedam moje ?

    OdpowiedzUsuń