Lekcja parkowania na poziomie -3. Pusto, w galerii pod którą parkowaliśmy na tym poziomie prawie nikogo nie było. To zdaje się zachęciło kursantów do tego, aby nie stosować się do znaków nakazu jazdy w określonym kierunku, czy znaku stop.
Po moim upomnieniu obruszeni kursanci mieli ochotę na zakończenie ćwiczeń parkingowych... To chyba jednak dla nich zbyt trudne, aby dostosować się do znaków.
w naszej galerii jak byłam ostatnio to Pan wziął za mały skręt i podczas parkowania przejechał całym bokiem samochodu po betonowym słupie ;D
OdpowiedzUsuńTo pewnie nie przyjedzie tam więcej na zakupy ;-)
UsuńChcialabym kiedykolwiek zobaczyc taki piekny pusty poziom parkingowy w Londonie :P
OdpowiedzUsuńNo tak, ale to inna rzeczywistość...
UsuńAż przypomniałem sobie czasy, kiedy sam byłem "szczurem" i uczyłem się jeździć. Jak dobrze mieć już to z głowy :)
OdpowiedzUsuńNo tak, lepiej mieć to już za sobą.
UsuńAż przypomniała mi się historia, którą opowiadał sprzedawca na stacji benzynowej: jak robił prawko 20 lat temu, to chodziła na kurs z nim laseczka, która podchodziła 20 parę razy do egzaminu. Raz oblała na skręceniu w lewo na rondzie - tak, zdziwiła się, jak jej instruktor powiedział, że trzeba było je objechać :)
OdpowiedzUsuńAha, niezła historia.
Usuń