sobota, 9 listopada 2019

Podsumowanie tygodnia 108

Poniedziałek

Spokojny dzień. Nikt się nie kłóci, nikt nie pyskuje.

Wtorek

Wykład. Lubię taką formułę pracy bardziej niż jazdę.

Środa

Mój kursant zdaje egzamin praktyczny przy pierwszym podejściu. Miło.

Czwartek

Od 13 do 15 mam gościa, który niezbyt współpracuje. Pominę wiele szczegółów z tej męki, ale napiszę tylko o jednym. Kursant (7 godzina jazdy) nie rozumie jakie są rodzaje parkowania na egzaminie. Mało tego, on nawet nie rozumie różnicy pomiędzy wyrazem "równolegle" a "prostopadle". Więc bardzo spokojnie wyciągam kalendarz i na pustej stronie rysuję co i jak z tym parkowaniem. Ponieważ o kryteriach także nie słyszał, omawiam także ten aspekt parkowania. W pewnym momencie, kursant ostentacyjnie wyjmuje swój telefon i zaczyna coś na nim
pykać". Niewzruszony robię swoje dalej. Gdy kończę mówię do niego: "jak skończysz to spróbujmy zaparkować" - na co on rzuca telefon na małą półkę obok dźwigni zmiany biegów i z impetem rusza.

Piątek

Przygotowuję zupę pomidorową - pierwszy raz w życiu - wyszła bardzo bardzo smaczna! Z marchewką, pietruszką, pomidorami z puszki oraz makaronem w kształcie ryżu :)



9 komentarzy:

  1. Hmmm... Racuszki.. Ciasteczka... Zupka... Przystojny jest? ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo! A jaka smaczna gdy postała całą noc, nabrała jeszcze więcej smaku!

      Usuń
  2. Dobra zupa nie jest zła, wygląda apetycznie. Ja kiedyś w jednej firmie często tylko zupy na obiad jadłem, bo człowiek nie przysypiał po nich ;) Może wytłumacz temu kursantowi, że można parkować, tak po naszemu mówiąc, na trzy sposoby:
    1. wzdłuż, 2 w poprzek, 3. tak jak Pan Kursant parkuje
    Pozdrówka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problemy ze zrozumieniem sposobów parkowania jest coraz więcej. Wyrazy takie jak "równolegle" lub "prostopadle" są arcytrudne! Dlatego rysuję i tłumaczę prościej :)

      Usuń
  3. Jak kursant zajęty telefonem, to ja bym jednak poczekał, aż skończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w sumie można i tak. Jutro mam z nim jazdę, mogę zastosować :P

      Usuń
  4. Rusza z impetem i co dalej? Dokąd dojechał?
    Makaron a'la ryż, ryż a'la makaron. Co za czasy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokąd pojechał? Prosto w auto. Hamowałem. Mniejsza o to - opowieść trwałaby zbyt długo i zajęła mnóstwo tekstu.

      Makaron w kształcie ryżu wg mnie idealnie nadaje się do pomidorówki :)

      Usuń
    2. Oryginalny ryż, też nadaje się do pomidorówki, zresztą, jak kto woli.

      Usuń