niedziela, 6 września 2020

Yaris - pierwsza jazda

Po przełączeniu dźwigni w tryb "D" i puszczeniu hamulca auto powoli rusza. Towarzyszy temu zupełna cisza, jakby niewidzialna siła pchała auto do przodu. Obraz za szybą porusza się coraz szybciej a dopiero mocniejsze przyspieszenie uruchamia silnik spalinowy. Wyjeżdżam spod salonu ze zresetowanym wskazaniem zużycia benzyny - które przez chwilę pokazuje 80 litrów na 100 kilometrów. 

8. calowy monitor i wskaźnik przepływu energii

Kierownica bardzo dobrze leży w dłoniach

Pierwsze metry to nie tylko niesamowita cisza, ale także komfort wygodnych foteli i bardzo poręcznej i przyjemnej w dotyku kierownicy. Wydaje się być mniejsza niż te z którymi mam do czynienia na co dzień, ale przede wszystkim świetnie leży w dłoniach. Po jej prawej stronie przyciski do aktywnego tempomatu (działa od 0 do 180 km/h), po lewej obsługa komputera pokładowego i multimediów.

Podoba mi się wygląd foteli oraz ta czerwona nić na nich

e-CVT jest jak dla mnie genialna

Jeżdżąc hybrydą można sporo energii odzyskać podczas dojeżdżania np do świateł, ponieważ puszczenie nogi z gazu uruchamia jeden z kilkuetapowych systemów rekuperacji - znów silnik spalinowy został wyłączony więc auto toczy się bezgłośnie (nie gra radio, a klimatyzacja ustawiona jest na minimalną prędkość wentylatora). Po pojawieniu się sygnału zielonego bez najmniejszego kłopotu ruszam pierwszy, ponieważ auto wyrywa do przodu jak mała rakieta. Po chwili mam już nieco ponad 50 km/h, a wciąż jesteśmy w mieście - wszystkie auta które były na sąsiednich pasach dopiero się rozpędzają i są gdzieś za nami. Bezstopniowa przekładnia nie traci czasu na zmianę biegu, tylko dynamicznie pcha auto do przodu wykorzystując silnik elektryczny i spalinowy jednocześnie. 

Wnętrze na żywo wygląda o wiele lepiej niż na zdjęciu

Wyświetlacz head-up tuż przy szybie

Po osiągnięciu prędkości między 50 a 60 km/h odpuszczam gaz, a chwilowe zużycie paliwa spada do 0. Dalsza jazda aż do mocniejszego przyspieszenia będzie odbywała się jedynie na napędzie elektrycznym i zgromadzonej wcześniej energii, a emisja spalin w tej chwili na poziomie 0. I znów ta cisza... niesamowite. Średnie zużycie spada do około 7 litrów i wciąż schodzi w dół, mimo tego że na kolejnych światłach wciskam gaz do około 3/4 możliwości a pojazd wręcz wgniata nas w fotele. Rozpędzenie do 100 km/h zajmuje kilka sekund, a jadąc z taką prędkością (poza miastem) napęd elektryczny jest w stanie samodzielnie utrzymać prędkość. Średnie spalanie to 5.8 i wciąż spada (emisja spalin znów 0).

Wciąż nikt nie wie jaka jest pojemność bagażnika, ale dla mnie to mało ważne

Postanawiam wyprzedzić VW Golfa jadącego około 100 km/h sądząc, że hybryda to tylko do miasta i że poza nim będzie raczej głośno i dość mułowato. A tu kolejne zaskoczenie - wciskam gaz a Yaris jakby miał nieograniczoną moc wyrywa do przodu. Wyprzedzanie trwa dosłownie krótką chwilę, a na liczniku jest już 130 km/h - muszę zwolnić bo to trochę za dużo... W aucie jest cicho i komfortowo - spokojnie można przy takiej prędkości pokonać nim wiele kilometrów. Na jednej ze stacji paliw zawracamy i już jadąc przepisowe 80-90 km/h wracamy do salonu. Zużycie paliwa cały czas spada i już wynosi 4.8 litra (mimo dynamicznego ruszania spod stacji paliw).


W mieście znów absolutna cisza i płynność jazdy, do tego brak konieczności pracy lewą nogą na sprzęgle, oraz genialna dynamika podczas ruszania. Oczywiście można ruszać wolniej na samym elektryku, ale w hybrydach bardziej opłaca się zrobić to dynamiczniej aby po osiągnięciu określonej prędkości toczyć się na samej baterii. Po prostu rozpędzanie auta na elektryku jest mniej efektywne niż szybkie przyspieszenie silnikiem spalinowym. Dojeżdżamy do końca jazdy testowej, średnie spalanie to 4.2 litra, a cała trasa liczyła nieco ponad 20 km. Jestem zachwycony całym pojazdem, dynamiką i kulturą a także płynnością układu hybrydowego. Mój egzemplarz będzie lepiej wyposażony, ale zespół napędowy będzie identyczny.

Po dojechaniu na miejsce auto już na mnie czekało

Średnie spalanie podczas jazdy testowej

Na koniec wspomnę o zaangażowaniu pani z Toyoty. Całe spotkanie przebiegło w bardzo miłej atmosferze, pani zaproponowała mi coś do picia, cierpliwie odpowiadała na wszystkie pytania, sama zaoferowała kompletne koła zimowe oraz ubezpieczenie. A już jutro przelewam zaliczkę na zakup auta i czekam na moją Toyotę Yaris :)

Dwa ostatnie zdjęcia są moje, a wszystkie inne pochodzą ze strony toyotanews.eu

20 komentarzy:

  1. Fantastyczny samochód i wspaniały opis jazdy!

    OdpowiedzUsuń
  2. "Stalowa Wola" zakupu... ;-))
    Niech Cię pomyślnie wozi! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, Stalowa Wola i bardzo udana pierwszą jazda :)

      Usuń
  3. A już się miałam zapytać, gdzie zrobione było czwarte od końca zdjęcie.
    Autko prezentuje się fantastycznie, a te nici czerwone na fotelach to... sama nie wiem jak określić.
    Kupuj i opisuj podróże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czwarte od końca zdjęcie to we Wrocławiu na Katedralnej, pod pomnikiem Jana Nepomucena.

      Usuń
    2. cudARTeńko - wszystko powoli będzie się realizowało, mam nadzieję że niebawem będę mógł się nim tu pochwalić, a TY się nim przejedziesz - no chyba że nie chcesz ;-)

      Usuń
    3. Aberku - a skąd taka wiedza u Ciebie?

      Usuń
    4. Kolejne zdjęcia w serii na linkowanej stronie wskazywały na Wrocław. Potem już tylko wystarczyło znaleźć we Wrocku kościół z tą charakterystyczną wieżą, którą widać w tle czwartej fotki i przeszukać okolicę.

      Usuń
    5. Myślałem że bywałeś we Wrocławiu, bo ja nigdy tam nie byłem :)

      Usuń
    6. Byłem kiedyś dawno, dawno temu na wycieczce - jako licealista.

      Usuń
    7. Jakieś 100 lat temu? :P

      Usuń
    8. No, jasne. Zdjęcie zostało zrobione na Ostrowie Tumskim pod pomnikiem (figurą) świętego Jana Nepomucena. Pomnik jest dziełem Jerzego Urbańskiego wykonanym w 1732 r. według projektu Christopha Tauscha. Byłam tam kilka lat temu. Aberfieldy, dziękuję za podpowiedź.
      Tomku, co za pytanie, już się nie mogę doczekać.

      Usuń
    9. Niewiele, Tomku, przestrzeliłeś. Komuna jeszcze nie wiedziała, że dupnie. :-)

      Usuń
    10. No to super, myślę że będziesz bardzo pozytywnie zaskoczona :)

      Usuń
    11. Aberku - tak sobie zażartowałem :-)

      Usuń
    12. Opowieści o ciszy, panującej wewnątrz auta, są magicznie zachęcające do wypróbowania:)

      Usuń
    13. O widzisz, ja zapomniałam o tym że będzie to szczególnie ważne dla Ciebie :)

      Usuń