niedziela, 30 sierpnia 2009

Modernizacyjny tłok

Grrr ... Remont głównej arterii doprowadza mnie do lekkiego wstrząsu ... Ale wcale nie z tego powodu, że została zamknięta jedna nitka jezdni, tworzą się korki i wszędzie czuje się smród wylewanego asfaltu. To można - i trzeba -  zrozumieć, przecierpieć swoje by mieć za kilka dni równą jak stół drogę.

Sprawą, która bardzo irytuje jest zachowanie kierowców w sytuacji, gdy coś do czego zostali wcześniej przyzwyczajeni zostało dezaktywowane. Chodzi mi o największe (najruchliwsze) skrzyżowanie. Od czwartku czasowo wyłączono tam sygnalizację świetlną która regulowała ruch pojazdów. Przez jakiś czas policjant kierował ruchem, ale gdy tylko ten schodził na bok, dział się bardzo dziwne sceny. Mianowicie, jadący mając pierwszeństwo zatrzymywali się, a ci z drugiej ulicy śmiało przeskakiwali przez skrzyżowanie (mając jednocześnie znak"ustąp pierwszeństwa").

Gdzie tu prawidłowość zachowania pierwszeństwa ? I z czego wynika takie zachowanie kierujących ? Czyżby z nieznajomości przepisów ? Najwyraźniej, bo jak można to inaczej wytłumaczyć ? Sam próbując kilka razy przejechać drogą z pierwszeństwem przejazdu zmuszony byłem do ostrego, gwałtownego hamowania gdyż zawsze ktoś z prawej lub lewej strony wyjeżdżał. Ewidentne wymuszenie. Jak uczyć w takich warunkach ? A może testować wtedy zachowanie kursanta w przypadku powstania zagrożenia ?


Z kolei na innej ulicy została zmieniona organizacja ruchu. Dotąd ulica ta oznakowana była jako jednokierunkowa, ale akurat w czwartek został zasłonięty znak B2 (zakaz wjazdu) - więc nie mogłem sobie obmówić i wjechałem ! Ależ było zdziwienie innych kierujących - tzn tych jadących z przeciwka ... Nieco inaczej rozwiązano tymczasowe oznakowanie na kolejnej ulicy. Mianowicie środek jezdni rozdzielały pachołki (niestety trochę porozrzucane) które (dez)organizowały pasy ruchu ...

Przy okazji zastosowano nowe (jak na moje małe miasteczko oczywiście) metody oznakowania poziomego jezdni. Mianowicie, nie jest to zwykła farba którą malowano linie przerywane, ciągłe etc. Na wyremontowanym odcinku zastosowano naklejanie odpowiednich taśm, które charakteryzują się większą widocznością (zwłaszcza na mokrej nawierzchni) i większą trwałością. Podobną metodę zastosowano przy okazji modernizacji wiaduktu.
Remont drogi ma się zakończyć na początku września. Później pozostanie tylko zagospodarowanie pasa zieleni rozdzielającego jezdnie i nie pozostanie nic innego jak cieszyć się z pięknej drogi :)

Zdjęcia zaczerpnięto z portalu eChełm.pl

2 komentarze:

  1. Tyle mówi sie o fatalnym stanie dróg jak to rzekomo wpływa na ilośc wypadków. Teraz po remoncie zobaczymy o ile więcej bedzię wypadków na zakręcie na 1 AWP. Wątpie żeby nowa droga wpłyneła jakoś na bezpieczeństowo bo bedzie można jeździć jeszcze szbyciej niż do tej pory, więc pewnie wielu z tego skorzysta, a efekty przyjdą same:(

    OdpowiedzUsuń
  2. No zobaczymy ... Dziś otym samym pomyślałem, gdy akurat były montowane barierki rozdzielające jezdnię ... Ile aut miesięcznie będzie je niszczyło ?

    OdpowiedzUsuń